Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznamy tajemnice starych kopalni (video, zdjęcia)

Lidia Cichocka
Jakimi metodami badać górę by odnaleźć podziemne chodniki zastanawia się prof. Wiesław Bujakowski z Polskiej Akademii Nauk.
Jakimi metodami badać górę by odnaleźć podziemne chodniki zastanawia się prof. Wiesław Bujakowski z Polskiej Akademii Nauk. Ł. Zarzycki
Zejście do starego szybu i dawnych górniczych wyrobisk na Grabinie koło Karczówki może być kolejną atrakcją Kielc. Wczoraj profesorowie z Polskiej Akademii nauk i Akademii Górniczo-Hutniczej oglądali tereny pogórnicze i zastanawiali się jakimi metodami badać górę.

Tymoteusz Wróglewski, geolog, autor koncepcji zagospodarowania rejonu Grabina - Karczówka:
- Warto dzisiaj chwalić się tradycjami górniczymi, pokazywać je. Warto odtworzyć pomnik upamiętniający wydobycie trzech brył ołowiu przez Hilarego Malę w 1646 roku, a nie stało się to na Karczówce tylko w okolicach Grabiny.

O pomyśle utworzenia w okolicach Karczówki ścieżki edukacyjnej wiodącej przez najciekawsze miejsca i schodzącej pod ziemię do jednego z szybów pisaliśmy niemal rok temu. Teraz pomysł nabrał kształtów a koncepcję zagospodarowania rejonu Grabiny i Karczówki opracował geolog Tymoteusz Wróblewski. Zakłada on utworzenie sześciu punktów edukacyjnych od ul. Podkalsztornej, gdzie jest bardzo ciekawe odsłonięcie skał, przez Dalnię do Grabiny a tam zejście do największego szybu Barbara. - Prace górnicze w rejonie Karczówki prowadzone były ze zmiennym szczęściem przez około 600 lat a więc już w XIII wieku. Wydobywano tu rudę ołowiu - mówi Wróblewski.

Zanim jednak turyści powędrują ścieżką konieczne są badania, które przede wszystkim pozwolą poznać rozkład podziemnych korytarzy. Dlatego do współpracy zaproszono profesorów z PAN i AGH. Po wizji lokalnej mają oni ustalić metody jakimi będzie badana góra. Ich uwaga koncentrować się będzie na szybie Barbara, który był najgłębszą kopalnią rud ołowiu w Górach Świętokrzyskich, miał 118 metrów głębokości i działał jeszcze na początku XX wieku.

- Mało prawdopodobne by ten szyb miał połączenie z innymi i by udało się nim zejść pod ziemię a wyjść innym - mówi prof. Wiesław Bujakowski. Nie ma sensu planowanie turystycznej trasy na głębokość 118 m, bo to poniżej lustra wody, jednak wejście w boczne korytarze jest realne. Tam można pokazywać jak wygląda żyła ołowiu, stare narzędzia górnicze itd.

Prace badawcze wraz z przygotowaniami potrwają 3 miesiące. Uzyskana w ich efekcie dokumentacja może być podstawą do napisania projektu i ubiegania się o pieniądze z programów na rewitalizację obszarów poprzemysłowych. Janusz Koza, sekretarz Urzędu Miasta ocenia, że jest to możliwe, problem jest natomiast sprawa własności gruntów, bo należą one nie do miasta, ale do wspólnoty Czarnów. Reprezentujący ją Bogdan Borusiński deklaruje jak najdalej idącą pomoc i współpracę i obiecuje kontynuować prace nad porządkowaniem terenu: wycinaniem samosiejek i pilnowaniem nie pojawiały się śmieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie