Prace światowej sławy artysty przyjadą do Kielc. W mieście rozstawią wielkie figury

Lubomir Tomaszewski

Lubomir Tomaszewski

Urodził się w 1922 r. w Warszawie. Ukończył ASP w Warszawie na Wydziale Rzeźby. Ceramik, rzeźbiarz, metaloplastyk. Projektant figurek ćmielowskich w latach 50-tych. Od 2005 r. ponownie współpracuje z Fabryką Porcelany AS Ćmielów.

Lubomir Toamszewski ma 90 lat. Bardziej niż w Polsce jest znany na świecie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, w których spędził większość życia. Absolwent Akademii Sztuk Pięknych, w czasie wojny walczył w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie współpracował z fabryką w Ćmielowie projektując dla niej figurki i serwisy. Do tej współpracy z Ćmielowem wrócono w 2005 roku, ale z już z Fabryką AS której właścicielem jest Adam Spała. - Pomysł na zorganizowanie wystawy, która pokaże prace pana Lubomira powstał w październiku ubiegłego roku, po kolejnej wizycie u niego, artysta mieszka w Stanach od 1966 roku - mówi Katarzyna Rij, która została przedstawicielem pana Tomaszewskiego.

Katarzyna Rij, córka Adama Spały nie kryje radości, że retrospektywna wystawa twórcy tej klasy co Tomaszewski odbędzie się w Kielcach. - Potem ruszy w Polskę i świat - dodaje. - Polscy widzowie będą mogli poznać jego twórczość. Pokażemy obrazy także te wykonane w unikalnej technice malowania ogniem. Te prace wywołują emocje a to najlepszy dowód, że to dobra sztuka.

Na wystawie będą rzeźby oraz oczywiście porcelana: dwa serwisy, które do dzisiaj są przebojem: Dorota i Ina a także figurki. - Nie pokażemy wszystkich, to niemożliwe, ale wybór tych najbardziej interesujących, które są jego znakiem rozpoznawczym - mówi Rij. - Kto będzie miał ochotę zobaczyć więcej powinien zawitać do Ćmielowa.

Pan Lubomir zgodził się przyjechać do Polski na otwarcie wystawy planowane na początek czerwca. Organizatorzy chcą zadbać o nagłośnienie tego wydarzenia a w samych Kielcach uwagę przechodniów mają zwracać 2,5 metrowe figurki rozstawione w różnych punktach miasta i zapraszające na wzgórze Zamkowe. - Są tam świetne warunki do prezentowania sztuki, warto je promować - mówi Katarzyna Rij.