Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent chce przejąć PKS Kielce

Agata KOWALCZYK, Paweł WIĘCEK
Okupacja gabinetu prezesa trwa nieprzerwanie od ośmiu dni. - Czekamy na przedstawiciela ministerstwa i dymisję pana Wołocha - mówią związkowcy.
Okupacja gabinetu prezesa trwa nieprzerwanie od ośmiu dni. - Czekamy na przedstawiciela ministerstwa i dymisję pana Wołocha - mówią związkowcy. fot. Łukasz Zarzycki
Dwa lata temu związki zawodowe nie zgodziły się na to. Jak będzie tym razem?

Propozycja Wojciecha Lubawskiego dla bankrutującej spółki jest taka: miasto bierze budynek dworca i nieruchomości wokół niego, a pracownikami i działalnością transportową zajmie się MPK. Związkowcy są tą ofertą mocno zaskoczeni…

Temat tak zwanej komunalizacji (przejęcia przez władze miasta) kieleckiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej wraca po dwóch latach. W 2008 roku prezydent Lubawski chciał na tych samych zasadach przejąć spółkę. Związkowcy z PKS byli za, radni miejscy podjęli stosowną uchwałę, ale przeciw komunalizacji ostatecznie opowiedział się zarząd regionu Solidarności, który optował za prywatyzacją. Zakładowe związki podporządkowały się decyzji szefostwa. I temat upadł.

DRUGA PROPOZYCJA

Wczoraj, w siódmym dniu protestu związkowców z Solidarności, którzy okupują gabinet prezesa firmy, żądając jego dymisji i szybkiej prywatyzacji spółki, prezydent Lubawski ponowił propozycję. Na wstępie jasno powiedział, o co mu chodzi.

- Nie ukrywam, że jestem zainteresowany przede wszystkim budynkiem dworca i nieruchomościami wokół niego. Przejęciem pracowników i organizacją transportu zajmie się Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji - przyznał Wojciech Lubawski.

- Komunalizacja jest najlepszym rozwiązaniem dla firmy i miasta. Wejście syndyka, a tak się może stać, jeśli konflikt będzie trwał, spowoduje zamrożenie tego terenu na kilkanaście lat. Dworzec stanie się fatalną wizytówką Kielc. Chcę temu zapobiec. Miasto przejmie budynek i sąsiednie działki, wyremontuje go. Spłacimy także długi firmy, to jest nie uniknione. Natomiast Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji przejęłoby pracowników i świadczenie usług transportowych. Jestem po rozmowach z panią prezes (Elżbietą Śreniawską, szefową MPK - przypis red.) i spółka jest zainteresowana takim połączeniem - mówił Lubawski. Dodał, że miasto wyśle ofertę do Ministerstwa Skarbu Państwa, właściciela PKS.

NIE MÓWIĄ "NIE"

Zakładowa Solidarność w PKS deklarację prezydenta Lubawskiego przyjęła ze zdziwieniem, ale i nadzieją. - Dla mnie to jasny sygnał, że nawet samorząd lokalny nie widzi możliwości, by firma upadła. To bardzo dobry znak. Władze miasta widzą potrzebę istnienia przewoźnika. W tej sytuacji ministerstwo ma jasność: jak nie prywatyzacja to komunalizacja - komentował szef związku Zbigniew Zwierzyński.

Co na to Ministerstwo Skarbu Państwa? Przypomnijmy, że resort planuje niebawem rozpocząć drugi proces prywatyzacji po tym, jak w ubiegłym tygodniu z powodu nie dostarczenia na czas propozycji wiążącej przez jedynego oferenta, jakim było Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Kielcach. - Poczekajmy, aż pojawią się konkrety poparte uchwałami. Na razie rozpoczynamy drugie podejście do prywatyzacji, by spółka mogła pozyskać inwestora. Ale jesteśmy otwarci na rozmowy o komunalizacji - oświadczył Maciej Wewiór, rzecznik ministerstwa skarbu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie