- Wybrałem czarną trasę przez Siekierno, Bodzentyn, Świętą Katarzynę - mówi Marek Materek. - Szedłem spokojnie, przez nikogo nie niepokojony, bowiem w mojej grupie byli sami mieszkańcy spoza powiatu. W Bodzentynie - jak się potem okazało - spotkałem Michała Walendzika, naszego przewodniczącego Rady Miejskiej, ale go nie poznałem. Ze Świętego Krzyża wróciłem autem ze znajomymi.
Ta eskapada nie uszła uwadze Magdaleny Chojnackiej, narzeczonej prezydenta: - Jestem bardzo dumna! - napisała mu na fecebooku.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?