Wojciech Bernatowicz stracił mandat prezydenta Starachowic po tym, jak na początku września ubiegłego roku sąd skazał go prawomocnym wyrokiem za korupcję i próbę nakłonienia świadka do zmiany zeznań. Bernatowicz ma zakaz pełnienia funkcji publicznych przez osiem lat, musi wpłacić 100 tysięcy złotych grzywny. Od 4 października odsiaduje 3,5 roczny wyrok w więzieniu w Nisku.
Radni pozbawili go mandatu pod koniec września 2013 roku, ale Wojciech Bernatowicz nie chce oddać stanowiska. Korzysta z przysługujących mu praw i pisze skargi na decyzję radnych. Wkrótce jego sprawą zajmie się Naczelny Sąd Administracyjny. Jest to ostatnia instancja, która będzie analizować pismo Wojciecha Bernatowicza. W listopadzie ubiegłego roku Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że skarga jest niezasadna. W grudniu obrońca Wojciecha Bernatowicza Kazimierz Jesionek wniósł skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Zarzucają naruszenie prawa
- Zarzucamy naruszenie prawa miejscowego w uchwale Rady Miejskiej. Uchwałę podjęto z naruszeniem statutu gminy, co Wojewódzki Sąd Administracyjny potwierdził, chociaż uznał, że nie było to istotne. My się z tym nie zgadzamy, uważamy, że akt prawny podjęty z naruszeniem prawa powinien zostać uchylony - uważa Kazimierz Jesionek.
Mecenas wniósł skargę za pośrednictwem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego pod koniec grudnia. Zgodnie z przepisami ten ma 30 dni na skompletowanie dokumentacji i przesłanie akt i skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Dokumenty zostały wysłane z Wojewódzkiego Sądu 29 stycznia. W piątek, 31 stycznia nie były jeszcze zarejestrowane w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Prawdopodobnie dotrą tam w tym tygodniu. Kolejny etap postępowania to wyznaczenie daty rozprawy. Na termin posiedzenia czeka się około dwóch miesięcy. To krótko, bo skargi na wygaszenie mandatu rozpatrywane są poza kolejnością. W innych sprawach termin oczekiwania wynosi około 1,5 roku.
Mogą nie zdążyć
Jeśli sprawa nie będzie rozpatrzona do początku kwietnia, w Starachowicach nie będzie przedterminowych wyborów prezydenckich. Wyborów przedterminowych nie przeprowadza się, jeśli do końca kadencji zostało mniej niż sześć miesięcy do wyborów planowych, a te zostaną przeprowadzone 21 listopada. Ostatni możliwy termin wyborów przedterminowych w Starachowicach to 18 maja. Aby zostały przeprowadzone, premier musiałby je zarządzić do 8 kwietnia. Od czasu ogłoszenia prawomocnego wyroku w sądzie administracyjnym premier ma 90 dni na zarządzenie wyborów. Biorąc pod uwagę te terminy, można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że przedterminowych wyborów w Starachowicach jednak nie będzie, a władzę na kilka miesięcy przejmie komisarz rządowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?