Prezydent nie brał udziału w sesji budżetowej, ponieważ pojechał do Warszawy, gdzie 17 grudnia ma być podpisywana umowa w sprawie sprzedaży gruntu przy ulicy Olszewskiego w Kielcach przez Polska Grupę Energetyczną. Włoska firma Cromodora Wheels – światowy potentat wybuduje tu fabrykę felg aluminiowych.
Jak wyjaśnił sekretarz miasta, Szczepan Skorupski prezydent musiał jechać do Warszawy, aby zrzec się prawa pierwokupu przez miasto do tego gruntu, a termin został wyznaczony przez włoskiego inwestora. - Zrzeczenie jest w formie zarządzenia i prezydent musiał je wydać osobiście. Nie może nikogo upoważnić do tej czynności, gdy jest w pracy. Te działania może przejąć pierwszy zastępca, tylko wtedy gdy prezydent jest na urlopie albo zwolnieniu lekarskim – wyjaśnił sekretarz.
Radny Marcin Stępniewski z Prawa i Sprawiedliwości uznał to tłumaczenie za pokrętne i pytał, co stanęło na przeszkodzie, aby to zarządzenie zostało podpisane w Kielcach.
Z kolei radna Katarzyna Suchańska ( Bezpartyjni i Niezależni) poprosiła o wskazanie przepisu, który nie pozwoliłby ustanowić pełnomocnika. Sekretarz stwierdził, że nie jest prawnikiem i nie może go podać, ale zna takie postępowanie od strony praktycznej. Wyjaśnił, że prezydent dowiedział się o wyjeździe w środę i musiał się udać do stolicy, aby inwestor widział, że miasto o niego dba.
- Umowa kupna-sprzedaży gruntu była podpisywana w Warszawie, a prezydent miałby podpisywać zarządzenie w Kielcach i inwestor musiałby czekać aż zostanie ono opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej. Prezydent musiał jechać do Warszawy, gdzie mógł podpisał rozporządzenie w ciszy i spokoju u notariusza, bez rozgłosu- dodał sekretarz. - Stwierdzenie „pokrętne tłumaczenie” jest za daleko posunięte. Proszę ważyć słowa.
Zdaniem przewodniczącego Rady Miasta, Kamila Suchańskiego oba bardzo ważne wydarzenia można było pogodzić ze sobą.
- O tym, że prezydent jedzie dzisiaj do Warszawy dowiedziałem się na sesji, wczoraj słyszałem tylko plotki – przyznał. -A wystarczyło, aby prezydent poinformował radnych o tych planach i poprosił o przeniesienie sesji , czy zrobienie przerwy. - Zapowiada się trudny budżet, jest negatywna opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej, a prezydent wybiera inny element tego dnia, a można było je połączyć. Inwestor czułby się jeszcze bardziej doceniony, gdyby się dowiedział, że przesunęliśmy sesję z tego powodu.
Ogłoszono przerwę w obradach i radni zastanawiali się, czy nie przesunąć sesji. Po pewnym czasie radni zdecydowali się kontynuować sesję budżetową, ponieważ obrady są zdalne i w razie pytań prezydent będzie mógł na nie odpowiadać po spotkaniu z inwestorem.
Parę godzin później zdecydowano jednak o przerwaniu sesji do stycznia 2021 roku.
CZYTAJ WIĘCEJ O SESJI: Kielcom grozi bankructwo? Radni o budżecie miasta na 2021 rok - długo się kłócono, ostatecznie przerwano obrady. Zobacz zapis transmisji
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?