MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proces w sprawie zbyt głośnego szczekania. Wyrok nie zapadł

Marzena KĄDZIELA
Fot. Marzena Kądziela
W czwartek nie zapadł wyrok w sprawie właścicielki psów, które szczekając zakłócają spokój sąsiadom. Sąd odroczył sprawę bez podania terminu ze względu na istotny nowy dowód, który może podważyć wiarygodność obwinionej.

Przypomnijmy, że w poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Końskich odbyło się drugie przesłuchanie świadków w sprawie zakłócania ciszy i spokoju przez cztery psy należące do Emilii Kupis. Kobieta około dwóch lat temu przygarnęła bezpańskie psy, a rok temu Borysa, Tuptka, Kobalta i Azję umieściła w boksach ustawionych na działce rekreacyjnej należącej do brata. Problem w tym, że działka znajduje się na osiedlu domów jednorodzinnych w południowej części miasta, a czworonogi... szczekają, a nawet czasami wyją. A to niektórym sąsiadom, szczególnie w nocy, przeszkadza.

- Zaczęło się od tego, że złożono na mnie skargę, iż na działce brata prowadzę nielegalne schronisko dla zwierząt - opowiada Emilia Kupis. - Kocham zwierzęta, jestem członkiem Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, dlatego przygarnęłam cztery bezpańskie psy. Stworzyłam im odpowiednie warunki, karmię je, poję, wypuszczam z kojców na działkę, szczepię. To są moje psy. Ale sąsiedzi uważali inaczej i złożyli zawiadomienie do straży miejskiej.

Inspektorzy z Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego, na podstawie między innymi książeczki szczepień wykluczyli, iż pani Emilia prowadzi schronisko. Wydano też opinię, że zwierzęta są zadbane, odkarmione, poddawane szczepień nawet tym ponadobowiązkowym.

Skarga do straży miejskiej dotyczyła także, czy może przede wszystkim, zakłócania spokoju i ciszy. Bezpośredni sąsiedzi narzekali, że ciągłe ujadanie i szczekanie nie pozwala im wypocząć i spać. Zdaniem obwiniających przeszkadzały także nieprzyjemne zapachy pochodzące z psich odchodów. Sąd na podstawie zeznań świadków uznał kobietę za winną i nakazał zapłacić grzywnę w wysokości 200 złotych plus 80 złotych na pokrycie kosztów sądowych. Emilia Kupis od decyzji się odwołała.

Sąd przesłuchał świadków, z których jednym szczekanie psów bardzo przeszkadza, drudzy nie zwracają na to uwagi, twierdząc, że osiedle pełne jest szczekających czworonogów. Sędzia Agnieszka Czekalska zapowiedziała, że wyrok w tej sprawie ogłoszony będzie w czwartek.

W czwartek, w obecności kamer telewizyjnych pani sędzia od razu poinformowała, że wyrok nie będzie ogłoszony, bowiem z prokuratury wpłynął dodatkowy dowód, który może podważać wiarygodność obwinionej. Ponieważ, zdaniem sędzi, wyjaśnienia, o jakie sędzia miała poprosić obwinioną, mogły naruszać jej dobra osobiste, dziennikarze musieli opuścić salę rozpraw. Później sędzia potwierdziła, że sprawę odracza bez podania terminu.

Obwiniana Emilia Kupis była zaskoczona takim obrotem sprawy. Nie chciała powiedzieć, jaki dowód przedstawiła sędzia. Stwierdziła tylko, że nie ma on nic wspólnego ze sprawą dotyczącą szczekających psów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie