Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesor na alkomacie

Sylwia BŁAWAT
- Niewiele o nim wiemy, nic złego nigdy nie słyszeliśmy - opowiada profesor Małgorzata Suchańska, prodziekan Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki Politechniki Świętokrzyskiej, bezpośrednia przełożona 66-letniego naukowca.
- Niewiele o nim wiemy, nic złego nigdy nie słyszeliśmy - opowiada profesor Małgorzata Suchańska, prodziekan Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki Politechniki Świętokrzyskiej, bezpośrednia przełożona 66-letniego naukowca. Dawid Łukasik

Sprawa wyszła na jaw przez... za późno rozpoczęte zajęcia i zbyt późno zakończone. Właśnie to, że 66-letni profesor nie przychodzi do laboratorium, zaniepokoiło pracownika, który zawiadomił jego zwierzchniczkę. Później zrobił to jeszcze raz, gdy ćwiczenia trwały zbyt długo. Wówczas pani profesor nabrała podejrzeń, że 66-latek jest pod wpływem alkoholu i wraz z dziekanem wezwała policję.

66-latek to emerytowany profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, który na Politechnice Świętokrzyskiej pracował około roku.

Niewiele o nim wiedzą

- Przyjeżdżał raz na dwa tygodnie, wtedy miał dwie godziny laboratorium ze studentami czwartego roku - opowiada profesor Małgorzata Suchańska, prodziekan Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki Politechniki Świętokrzyskiej, bezpośrednia przełożona 66-letniego naukowca. - Niewiele o nim wiemy, nic złego nigdy nie słyszeliśmy - dodaje. Tak było aż do minionego wtorku, dnia, kiedy profesor przyjechał na zajęcia. A właściwie, nim jeszcze na nie dotarł.

Szok na alkomacie

- Skontaktował się ze mną pracownik laboratorium, zaniepokojony, że profesor się spóźnia, nigdy wcześniej aż tak poważne spóźnienie - około pół godziny - mu się nie zdarzyło - opowiada profesor Suchańska. - Poszłam tam, porozmawiałam z profesorem. Fakt, zachowywał się dziwnie, ale ponieważ bierze różne leki, złożyłam to na ich karb - mówi. Jeszcze wtedy nie dostrzegła, że profesor jest pod wpływem alkoholu. Spytała, czy dobrze się czuje, czy może prowadzić zajęcia. Potwierdził. Rozpoczął zajęcia z kilkunastoma studentami. - Drugi raz pracownik techniczny dał mi znać, gdy laboratorium trwało zbyt długo - mówi. I znów poszła do profesora. Ale tym razem już wydawało jej się, że naukowiec być może nie jest trzeźwy. Zawiadomiła dziekana, razem zdecydowali o wezwaniu policji. Radiowóz przyjechał, policjanci zbadali profesora na alkomacie. Wynik był...

- Szokujący. Po pierwsze dlatego, że rzeczywiście potwierdził przypuszczenie o nietrzeźwości profesora, po drugie - był bardzo wysoki - dodaje profesor Małgorzata Suchańska. A brzmiał - 3,18 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Naukowiec został odwieziony do domu.

Profesor na zwolnieniu

Ale to nie koniec kłopotów profesora. Po pierwsze - stanie przed Sądem Grodzkim pod zarzutem wykonywania obowiązków służbowych pod wpływem alkoholu. Po drugie - już został zawieszony w czynnościach na Politechnice Świętokrzyskiej.

- Nie tolerujemy takich zachowań na uczelni i ubolewamy, że w ogóle doszło do tego incydentu - mówi profesor Wiesław Trąmpczyński, rektor Politechniki Świętokrzyskiej. - Zawiesiłem go w obowiązkach i zabroniłem wstępu na teren uczelni - dodaje. - Wybrałem też najszybszą z możliwych ścieżkę pozbycia się takiego pracownika. Są dwie opcje zwolnienia go - albo po powołaniu komisji dyscyplinarnej, albo za pośrednictwem senatu. Ta druga jest szybsza i z niej skorzystałem. Natychmiast po pozytywnej opinii senatorów rozstaniemy się z profesorem.

Z 66-letnim profesorem wczoraj nie udało nam się skontaktować. Na uczelnię przyniósł zwolnienie od internisty. Zaś zaraz po tym, jak stwierdzono, że jest w pracy pijany, podobno zaprzeczał, by pił alkohol...

Senat zdecyduje

Jadwiga Czarkowska, radca prawny Politechniki Świętokrzyskiej: - To pracownik mianowany, więc nie można go zwolnić dyscyplinarnie. Wobec tego o rozwiązaniu z nim umowy o pracę - wedle ustawy o szkolnictwie wyższym - zadecyduje senat uczelni, po otrzymaniu wniosku od rektora. Senat zbierze się najprawdopodobniej w połowie stycznia. Do tego czasu profesor jest zawieszony w czynnościach, co oznacza, że nie świadczy pracy i pobiera maksymalnie do 50 procent wynagrodzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie