Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest pracowników administracji sądowej. Jeden z nich opowiedział nam jaka jest prawda

Elżbieta Zemsta
Pensje dużo poniżej średniej krajowej, brak możliwości awansu czy rozwoju, praca odpowiedzialna, często po godzinach – wylicza pracownik kieleckiego Sądu Okręgowego, który szczerze, ale anonimowo opowiada „Echu Dnia” o czynnikach, jakie legł u podstaw dołączenia się do ogólnopolskiego protestu pracowników administracji sądowej.

- Gdy czytam, że zarabiamy średnią krajową, to chce mi się śmiać. Kierownicy referatów z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem zarabiają nieco ponad trzy tysiące złotych. Pracownicy sekretariatów, referatów czy protokolanci dostają pensję w granicach 2200 złotych na rękę – opowiada „Echu Dnia” osoba zatrudniana w Sądzie Okręgowym w Kielcach.

Jak podkreśla, praca w referatach sądowych wiąże się z olbrzymią odpowiedzialnością. – Nasza działalność, to nie tylko zapisywanie w protokole z rozprawy. To, tak naprawdę, jedynie niewielki ułamek naszej pracy: musimy wprowadzać sądowe zarządzenia, zdawać akta – często także w soboty, to praca pod presją czasu. Szans na awans w zasadzie nie ma wcale, panuje powszechna biurokracja, wyższe stanowiska dostają osoby z polecenia. Zdolnych i ambitnych pracowników wcale się nie docenia, a system nagród czy ocen jest kompletnie nieczytelny - wylicza nasz rozmówca.

Według jego słów – zwykle w sądzie zatrudnia się osoby na umowę o zastępstwo. – Należy przejść konkurs na którym sprawdzana jest wiedza z kilku ministerialnych rozporządzeń. Pracownik, który dostaje umowę, zwykle na czas określony, dostaje 2100 złotych na rękę. Bywa tak, że stażystą jest się po kilka lat.

Nasz rozmówca przyznaje, że w tym roku pracownicy sądu otrzymali nagrody, a część z osób, które są zatrudnione na stałe dostały podwyżki. – To były kwoty w wysokości 50 złotych. Teraz oferuje nam się podwyżki o 5 procent do pensji, to będzie w granicach 100 złotych. Przecież to jest jakiś żart – mówi pracownik sądu o dodaje: - Przychodzą do nas osoby bezrobotne, aby zwolnić je z opłaty sądowej. Przy tym te osoby często korzystają z 500 plus, mają zasiłki i ich dochody sięgają 4 tysięcy złotych. To pensje o jakich większość osób zatrudnionych w sądach może tylko pomarzyć. Praca w sądzie ma nobilitować, dlatego zgodnie z rozporządzeniem ministerialnym pracownicy sądu nie mogą dorabiać. My walczymy o to, aby po prostu godnie żyć i dostawać uczciwe pieniądze za naszą pracę – wyjaśnia nasz rozmówca.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Na te psy musisz mieć pozwolenie urzędnika! To groźne zwierzęta!


Prezenty dla dzieci na Mikołajki 2018. TOP 10



Rzadko widujesz te znaki drogowe. Lepiej przypomnij sobie, co oznaczają!



Najlepsze seriale 2018 roku. Jaki wybrać na wieczór? Zobacz najciekawsze




Śladami słynnych filmów i seriali - miejsca, które trzeba odwiedzić! [GALERIA]



Plastik i śmieci zalewają Ziemię? Zobacz niezwykłe zdjęcia z kosmosu


ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. KONIEC L4, WCHODZĄ E-ZWOLNIENIA

Źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie