Protest był bardzo spokojny, a protestujących obserwowało kilku policjantów.
Protestujący zapalili świeczki. Nie było oficjalnych przemówień. Jak powiedzieli protestujący, przychodzą przed Sąd Rejonowy w Starachowicach, bo solidaryzują się z innymi protestującymi w innych miastach w Polsce i nie godzą się na zmiany w ordynacji wyborczej zaproponowane przez partię rządzącą, bo zmiany te doprowadzą do tego, że mniejsze komitety wyborcze nie będą mieć w wyborach szans.
- Nawet takie małe protesty mają sens. W lipcu wyszliśmy na ulice w wielu miastach w Polsce i prezydent zawetował dwie z trzech ustaw, które oddawały władzę nad sądownictwem politykom. Teraz znów przyszedł moment próby – mówili protestujący.
- Pamiętam jak w 1980 roku zaczynały się protesty w Starachowicach, właśnie takie malutkie. A potem ruszyła lawina i powstała dziesięciotysięczna organizacja związkowa – powiedział Edward Imiela, jeden z uczestników protestu.
ZOBACZ: KOBIETY O TYM IMIENIU SĄ NAJWIERNIEJSZYMI PARTNERKAMI [LISTA]
ZOBACZ TAKŻE: Premier Morawiecki na szczycie państw Unii Europejskiej
(Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?