Ustawa między innymi przewiduje umieszczenie dzieci w tak zwanej pieczy zastępczej (rodziny zastępcze i rodzinne domy dziecka) po wyczerpaniu wszystkich innych sposobów wsparcia rodziny, która nie radzi sobie z wychowaniem dzieci.
Domy dziecka mają być przeznaczone jedynie dla starszych dzieci, które nie znalazły miejsca w rodzinach zastępczych lub wymagają specjalistycznej opieki.
Ustawa wprowadza funkcję asystenta rodziny- jednego na 20 zagrożonych rodzin- , który ma pomóc w rozwiązywaniu problemów wychowawczych, wspierać w prowadzeniu domu i innych codziennych czynnościach.
Jeśli konieczne będzie odebranie dzieci z rodziny biologicznej, powinny one trafiać do rodzinnej pieczy zastępczej, a nie do państwowych domów dziecka. W ten sposób- zdaniem radnych- państwo zmniejszy liczę domów dziecka, kosztem samorządów.
DECYZJE PAŃSTWOWE, PIENIĄDZE SAMORZĄDOWE
Problem w tym, że znaczną część kosztów umieszczenia takiego dziecka w pieczy zastępczej i koszty zatrudnienia asystentów rodziny mają pokrywać samorządy, z własnych budżetów. Wiele z nich nie ma na to pieniędzy. Stąd głośne protesty.
Stanisław Wrona i Rajmund Dróżdż, radni gminy Brody, stanowczo sprzeciwiają się takiej polityce państwa. Wyrazili to publicznie, podczas ostatniej sesji Rady Gminy. Apelowali o nie podejmowanie uchwały, przyjmującej ustawowy obowiązek. Stanowczo podkreślili, że nie są przeciw biednym dzieciom, ale przeciw dodawaniu gminom państwowych obowiązków, bez państwowych pieniędzy.
-Czy nam się to podoba, czy nie to musimy podjąć taką uchwałę, przekazać zadanie Gminnemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej. Jak uchwały nie podejmiemy, to zgodnie z ustawą wojewoda wyda zarządzenie zastępcze- wyjaśnił radnym Jerzy Stąporek, przewodniczący rady.
Mimo to podczas głosowania uchwały ci radni wstrzymali się od głosu. Wsparli ich w głosowaniu kolejni radni: Marek Jedliński i Tadeusz Kępa.
ROZROST ADMINISTRACJI
W Wąchocku głosowano zgodnie podobną uchwałę, chociaż krytyki władz państwowych nie brakowało.
W każdej gminie znajdzie się co najmniej kilka rodzin, wymagających takiego wsparcia i będzie jeden asystent. W sytuacji, gdy asystent rodziny jest jeden na 20 rodzin, to w większych miastach trzeba zatrudnić kilku, a nawet kilkunastu nowych urzędników. To będzie kolejny rozrost administracji. Funkcji asystenta nie mogą wykonywać dotychczasowi pracownicy socjalni gminnych ośrodków pomocy społecznej.
-Gmina jest stawiana pod murem. Idea wspierania rodzin jest słuszna, ale niesie obowiązki finansowe dla gminy. Góra daje zadania na dół, a nie daje pieniędzy. Asystent musi być z wyższym wykształceniem, przejść obligatoryjne szkolenie. Nie wiemy jakie będą koszty tej ustawy, czy budżet miasta i gminy to udźwignie. Z bólem zagłosuję za tą uchwałą- stwierdził Kazimierz Winiarczyk, radny Wąchocka.
Fala protestów i wielkich obaw zapewne przetoczy się przez całą Polskę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?