- Razem graliśmy parę ładnych lat. Stasiu był jednym z większych twardzieli w naszej drużynie. Przez całą karierę miał chyba tylko jedną kontuzję. Ale mimo to wkładał wtedy piłkarskie buty i grał. Przyjaźniliśmy się, w szatni siedzieliśmy obok siebie. Jak się dowiedziałem o jego wypadku, bardzo to przeżyłem. Łza się kręci w oku, bo to był taki żywotny człowiek, a spotkało go takie nieszczęście. Ale nieszczęścia, niestety, chodzą po ludziach. W pewnych sytuacjach jesteśmy bezradni. Życzę Stasiowi zdrowia. Będąc w Kielcach, nie mogłem nie odwiedzić Stasia - mówił Janusz Żelazny, który w Igrzyskach Polonijnych gra w turnieju piłkarskim w jednym z zespołów kanadyjskich.
- Bardzo się cieszę z tego spotkania, to miłe, że koledzy o mnie pamiętają. Dla mnie to duże przeżycie - mówił wzruszony Stanisław Rębosz, były piłkarz SHL Kielce. Oprócz Janusza Żelaznego, w jego mieszkaniu na Bocianku odwiedzili go także Paweł Wolicki, z którym występował w oldbojach Korony i sędzia piłkarski Janusz Ordysiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?