Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeprosiny albo do widzenia. Co dalej z Janem Gieradą po awanturze w SLD?

Iwona ROJEK
Dyscyplinarne wykluczenie Jana Gierady z Sojuszu Lewicy Demokratycznej? Tak, jeśli nie ukorzy się. A Platforma Obywatelska składa propozycję...

Po tym, jak nie otrzymał "jedynki" na liście Sojuszu Lewicy Demokratycznej do sejmiku, Jan Gierada zagroził, że wystartuje z ramienia innego ugrupowania. Dziś dyrektor szpitala wojewódzkiego nieco spuszcza z tonu. Szef SLD Andrzej Szejna jego obecność w szeregach partii uzależnia od... przeprosin.

Dyrektor szpitala wojewódzkiego w Kielcach Jan Gierada od poniedziałkowego głosowania władz wojewódzkich Sojuszu Lewicy Demokratycznej nad jedynką do sejmiku województwa w okręgu obejmującym Kielce i powiat kielecki, w czasie którego okazało się, że pierwsze miejsce przypadło Henrykowi Milcarzowi, a nie jemu, nie kryje wzburzenia.

- Nienawidzę takiego nielojalnego postępowania, Andrzej Szejna zwyczajnie mnie okłamał. Od kilku miesięcy przy każdej rozmowie zapewniał mnie, również przy wielu świadkach, że będę miał stuprocentowo "jedynkę". Po rozmowach, które teraz przeprowadzam z różnymi ugrupowaniami podejmę decyzję, może w ogóle nie wystartuję do sejmiku, tylko w Kielcach do Rady Miasta. Chciałbym współpracować z przewodniczącym Szejną, zawsze utożsamiałem się z lewicą, ale to od jego postawy będzie dużo zależeć, chciałbym żeby mi wyjaśnił motywy swojego działania - powiedział nam wczoraj Jan Gierada.

Jak dodał, dopiero za kilka dni będzie wiedział, z jakiego ugrupowania wystartuje do sejmiku. - Na razie prowadzę rozmowy z różnymi osobami, bo czuję się bardzo oszukany przez przewodniczącego Sojuszu w województwie - podkreśla.

Andrzej Szejna, przewodniczący SLD w regionie tłumaczy: - W demokratycznym głosowaniu Henryk Milcarz zdobył 13 głosów, Jan Gierada 7, ja nie miałem wpływu na te wyniki - zaznacza. - Nikomu nie obiecywałem "jedynki", Jan Gierada prosił mnie o rekomendacje, podobnie jak Henryk Milcarz, obiecywałem im, że dostaną ja ode mnie. Uważam, że zachowanie Jana Gierady w obecności regionalnego kierownictwa naszego ugrupowania jest skandaliczne, uderza nie tylko we mnie, ale i w wizerunek partii. Różne osoby namawiają mnie do dyscyplinarnego ukarania Gierady. Jak nie przeprosi za to, co wyprawia, nie wykona jakiegoś gestu w moją stronę, to nie wiem, czy będzie dla niego miejsce w naszej partii - podkreśla Andrzej Szejna.

Tymczasem Jana Gieradę gotowa jest "zagospodarować" Platforma Obywatelska. Ofertę startu z listy tego ugrupowania do sejmiku złożył dyrektorowi wicemarszałek województwa i wiceprzewodniczący PO w Świętokrzyskiem Grzegorz Świercz.

- Bardzo cenię ludzi, którzy mają dorobek, są postaciami i znaczącymi, i barwnymi. Gdyby pan Jan Gierada wyraził ochotę, nad czym miał się zastanowić, propozycję przedstawię Radzie Regionu, która podejmie decyzję - przyznaje Grzegorz Świercz. Zaznacza, że o konkretnym miejscu dla Jana Gierady nie było mowy.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie