Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerażenie w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Dyminach. Pracownice bały się, że mają koronawirusa. Błagały o pomoc

Paulina Baran
Paulina Baran
Krzysztof Krogulec
Zrozpaczona pracownica Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w kieleckich Dyminach w niedzielę rano błagała o pomoc. Informowała, że zarówno ona jak i inne pracownice placówki mają objawy zarażenia koronawirusem, ale do tej pory nie zrobiono im testu. - Cała noc nieprzespana, walka o zaczerpnięcie powietrza, do tego doszedł suchy kaszel, ból brzucha, brak apetytu. Co musi się stać, że ktoś udzieli mi pomocy? - napisano na oficjalnym profilu Schroniska w Dyminach. Odzew na szczęście był bardzo szybki. Po południu pracownice Schroniska były już na oddziale zakaźnym szpitala wojewódzkiego w Kielcach.

Post takiej treści umieszczono w niedzielę rano na profilu Schroniska w Dyminach:

"Jak wiecie od paru dni kilkoro z nas czuje się gorzej. Jedna z naszych pracownic w rozmowie z Sanepidem uzyskała informacje, że w razie złego stanu zdrowia i pogorszenia duszności których doświadcza, należy skierować się do szpitala i nie bagatelizować objawów. Tak też się stało. Okropne duszności, uczucie ucisku w klatce piersiowej, brak możliwości wykonania pełnego oddechu, złe samopoczucie i rozbicie, podwyższona temperatura - wydawać by się mogło, że to powód żeby wykonać test w kierunku wirusa. Niestety nic z tego. Osłuchanie, krótki wywiad czy przebywało się za granicą - jakby to miało jakieś znaczenie! Przecież przypadki mamy już od dłuższego czasu także w kraju! Pytają czy był kontakt z osobą z zagranicy - możliwe, nie da się w stwierdzić, w naszej pracy do niedawna mieliśmy kontakt z masą ludzi... W wypisie wpisane "neguje kontakt z osobami z zagranicy"...
Diagnoza? Podejrzenie reakcji na środki dezynfekcyjne...
"Czuję się bardzo źle, ale odsyłają mnie do domu z niczym. Cała noc nieprzespana, walka o zaczerpnięcie powietrza, do tego doszedł suchy kaszel, ból brzucha, brak apetytu. Co musi się stać, że ktoś udzieli mi pomocy? Moja córka ma dziś urodziny, a ja nie mogę być przy niej, leżę w domu i boję się, czy ją jeszcze zobaczę..."
Troje pracowników również ma objawy, ale znacznie łagodniejsze".

Podejrzenia, że dzieje się coś złego, pracownice miały już w sobotę. Także przekazano je za pomocą facebooka:

"Dwie osoby u nas mają podwyższoną temperaturę, dwie kolejne są w domach bo też się źle czują :( Nie wiemy czy to zwykłe przeziębienie, czy też coś gorszego :( Jesteśmy w kontakcie z Sanepidem. Nie panikujemy, ale szykujemy się żeby w razie czego być przygotowanym. Czekając na odpowiedź "z góry" na własną rękę szykujemy awaryjne miejsca do spania, gotowania oraz zaplecze sanitarne. Trzymajcie za nas kciuki, żeby okazało się, że to zwykłe przeziębienie" - napisano.

Szybko zajęliśmy się sprawą. Co z pracownikami schroniska? Odzew odpowiednich służb był na szczęście bardzo szybki. Po południu pracownice Schroniska były już na oddziale zakaźnym szpitala wojewódzkiego w Kielcach.

Panie ze schroniska serdecznie podziękowały wszystkim: "Serdecznie dziękujemy za zainteresowanie i falę wsparcia, która do nas napłynęła po ostatnim poście. Dzisiaj dwie z nas zgłosiły się na oddział. Jedna z dziewczyn jest już w domu, na kwarantannie domowej, druga została na oddziale. Czekamy na wyniki testu na covid. Trzymajcie za nas kciuki..." napisały w niedzielę wieczorem.

Ewa Łukomska, rzecznik wojewody komentowała: - Kwestie oceny medycznej stanu zdrowia pacjenta należy pozostawić po stronie osób merytorycznie do tego przygotowanych, czyli lekarzy. Wnioskujemy, że pani, której historię opisano w mediach społecznościowych, jest po konsultacjach ze specjalistą. Trudno nam w tej sprawie wyrokować. Rozumiemy niepokój, jednak prosimy o rozwagę i zaufanie do pracowników służby zdrowia.

Jak miasto poradzi sobie ze schroniskiem w którym może zabraknąć pracowników? Tomasz Porębski - rzecznik prezydenta Kielc po godzinie 17 informował: - Na bieżąco monitorujemy sytuacje wokół schroniska w Dyminach, którego zarządcą jest Stowarzyszenie "Arka Nadziei". Zdrowie pracujących tam osób jest najważniejsze. Z najnowszych informacji wiemy, ze pracownicy trafili już na oddział zakaźny szpitala, czekamy na wyniki badań. W zależności od rozwoju sytuacji, będą podejmowane kolejne decyzje, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo pracownikom, jak również płynność funkcjonowania schroniska.

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Echa Dnia i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie