Przerwano jarmark i mecz, ale sobotnia ulewa nie spowodowała większych strat [ZDJĘCIA]

Niewątpliwie największe straty ponieśli ci, którzy wybrali się na Jarmark u Starzecha do Muzeum Przyrody i Techniki. Ulewa przerwała imprezę, a gdy się skończyła nagłośnienie i oświetlenie sceny było tak mokre, że włączenie urządzeń do prądu groziło nawet śmiercią. Nie odbyły się koncerty zespołu Phedora i Rafała Brzozowskiego, przedwcześnie zwinęli swoje stragany wystawcy oferujący różne pamiątki, napoje i jedzenie.

W 20 minucie przerwany został mecz na szczycie ligi okręgowej Star - Granat Skarżysko.

Najwięcej pracy miała straż pożarna. - Między godziną 17 a 22 mieliśmy 25 interwencji terenie Starachowic, Wąchocka i Brodów, głównie aby wypompować wodę z zalanych piwnic. Nie było żadnych charakterystycznych zdarzeń - pogoda i tak lepiej się z nami obeszła, niż miało to miejsce na terenie powiatu kieleckiego - poinformował nas młodszy brygadier Marcin Nyga, rzecznik prasowy starachowickich strażaków.

11 interwencji w tym czasie mieli policjanci. - Ludzie dzwonili, że w wodzie urwały im się tablice rejestracyjne, mówili gdzie są zalane ulice i parkingi i wybite przez wodę pokrywy od włazów studziennych. Na szczęście w tych warunkach obyło się bez wypadków - mówi oficer prasowy Powiatowej Komendy Policji, starszy sierżant Paweł Kusiak.

W Straży Miejskiej w sobotnie popołudnie i wieczór nie odnotowano żadnego wezwania do interwencji po burzy.

UWAGA KIEROWCY. Podczas sobotnich działań strażacy z OSP oraz PSP znaleźli kilkanaście tablic rejestracyjnych. Wszystkie zostały przekazane do Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.