Odbyło się to w świetle prawa i po konsultacjach z miejscowymi ekologami. Były stare i spróchniałe, przez lata nieodpowiednio przycinane. Zastąpiono je nowymi, ładnymi roślinami. Niestety, jak się okazuje, bez wpadki się nie obyło.
- Na fragmencie ulicy robotnicy usunęli nie tylko stare drzewa, ale i całkowicie zdrowe. Między innymi kilkuletnie jarzębiny, które posadzili mieszkańcy Limanowskiego. Cięli jak leci, nie patrząc, jak wygląda drzewo i czy jest chore - mówi oburzona skarżyszczanka. Jakby tego było mało, na to miejsce nie posadzono nowych roślin.
O tę sprawę zapytaliśmy Jana Jańca, sekretarza miasta, który akurat tam mieszka. Urzędnik sam posadził szpaler klonów i dba o nie, nie oglądając się na gminę. - Widać komuś zabrakło momentu refleksji, to oczywiście razi. Mnie z pewnością ręka by zadrżała, nie było potrzeby wycinania młodych drzewek.
Zamówiona liczba drzew nie wystarczyła na obsadzenie całej ulicy, brakujące kupimy i posadzimy jesienią - zapewnia Jan Janiec. Dodajmy, zapłacą za nie podatnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?