- Kilka razy byłem przy tym wybiegu dla psów i nie widziałem większego zainteresowania. Być może powodem jest to, że w pobliżu budowana jest ścieżka rowerowa. Trwają roboty, więc mniej ludzi chodzi teraz tam na spacery - przypuszcza Bogdan Opałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Kielcach. I ma nadzieję, że ta sytuacja się zmieni.
- Problem z psimi odchodami jest w mieście duży, mam więc nadzieję, że w przyszłości ta toaleta się upowszechni. Ostatnio powiesiliśmy na ogrodzeniu tablicę informującą o tym, co to za miejsce, na bieżąco uzupełniamy torebki na psie odchody, które znajdują się w skrzynkach - tłumaczy Opałka.
Informuje, że pierwszą w Kielcach toaletę, urządzono w parku Dygasińskiego, ponieważ tam załatwia się najwięcej czworonogów, wręcz trudno przejść, żeby nie wdepnąć w… psią minę. Dlatego ogrodzono siatką około 100 metrów kwadratowych terenu, z którego część wysypano piachem. - Teren jest oczyszczany w ramach sprzątania terenów miejskich. Mam nadzieję, że kielczanie przekonają się do tego, żeby tam wyprowadzać swoje psy - podkreśla dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w kieleckim magistracie.
Dodaje, że jeśli tak się stanie, w Kielcach powstaną kolejne psie toalety. - Myślę, że taki wybieg dla czworonogów bardzo przydałaby się na skwerze Szarych Szeregów. Takie miejsca są często organizowane w krajach Unii Europejskiej. Korzystamy z tych doświadczeń - tłumaczy Opałka. Koszt urządzenia jednej psiej toalety w Kielcach, to około 12 tysięcy złotych.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?