Pułkownik Jarosław Molisak po 40 latach w mundurze przeszedł na emeryturę. Co będzie teraz robił? "Jestem do dyspozycji"

W czwartek, 25 stycznia, pułkownik Jarosław Molisak przekazał obowiązki szefa Ośrodka Zamiejscowego Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji w Kielcach podpułkownikowi Bogdanowi Kołkowskiemu. Uroczystość odbyła się w kieleckim Klubie Wojskowym.

Czy było mu szkoda żegnać się z armią? Zapytany o to Jarosław Molisak odpowiada z wyraźnym wzruszeniem.

- 40 lat w mundurze z pewnością zostawia w człowieku ślad. Czuję w sercu może nie żal, ale pewną tęsknotę. Wojsko było ważną częścią mojego życia. Wykonywałem zawód żołnierza najlepiej jak potrafiłem, solidnie. Bardzo kochałem swoje zajęcie. Z pewnością było mi trochę przykro. Tyle lat w służbie oznacza jednak duże przywiązanie. Praca z ludźmi zawsze dawała mi dużą satysfakcję - mówi Jarosław Molisak.

Pułkownik Jarosław Molisak ma 59 lat. Ukończył Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Pancernych w Poznaniu, gdzie studiował w latach 1983-1987. Następnie był dowódcą plutonu czołgów w 1. Praskim Pułku Zmechanizowanym, później dowodził kompanią czołgów w 1. Brygadzie Pancernej imienia Tadeusza Kościuszki. Potem był szefem sztabu batalionu czołgów, następnie - dowódcą batalionu czołgów. W jednostkach operacyjnych pracował na czołgach T-72. Służbę w wojskach linowych zakończył w stopniu kapitana.

W 1997 roku rozpoczął służbę w Wojewódzkim Regionalnym Sztabie Wojskowym w Kielcach, obejmującym ówczesne województwa kieleckie i tarnobrzeskie. W administracji wojskowej pozostał przez resztę swojej kariery w mundurze. Dowodził Wojskową Komendą Uzupełnień w Busku-Zdroju i Wojewódzkim Sztabem Wojskowym w Kielcach, przemianowanym później na Ośrodek Zamiejscowy Wojskowego Centrum Rekrutacji w Kielcach.

Podczas swojej służby w Świętokrzyskiem pułkownik Jarosław Molisak znany był ze swojego zaangażowania w życie lokalnej społeczności. Często widywany na uroczystościach i rocznicach, także tych, które odbywały się w małych miejscowościach na terenie województwa. Roztaczał opiekę nad weteranami, między innymi nad nieżyjącym już majorem Leonem Kaletą z Sobowic w gminie Imielno, jednym z najstarszych oficerów Wojska Polskiego (zmarł w 2022 roku w wieku 109 lat).

Co będzie robił na emeryturze?

- Niektórzy mówią, że mam ambicje polityczne i wystartuję do Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego. To nieprawda. Przebywam na emeryturze drugi dzień. Powtarzam wielu osobom, także z miejscowych władz, że jestem "do zagospodarowania". Jeśli swoim doświadczeniem mógłbym przysłużyć się dobrej sprawie, to przyjmę wyzwanie. Będę starał się realizować swoje zadania tak samo dobrze, jak wtedy, gdy byłem żołnierzem - deklaruje Jarosław Molisak.