Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni Brodów burzliwie dyskutowali o pomocy społecznej

Kazimierz CUCH [email protected]
Radni Brodów burzliwie dyskutowali o problemie pomocy społecznej.
Radni Brodów burzliwie dyskutowali o problemie pomocy społecznej. Kazimierz Cuch
Człowiek biedny wstydzi się swojej biedy, jest honorowy. Cwaniak i próżniak nie ma honoru. A my takich popieramy, udzielając im pomocy społecznej.

Między innymi takie komentarze radnych Brodów padały podczas burzliwej dyskusji o pomocy społecznej. Pracownice Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brodach, równocześnie radne gminy, próbowały tonować tę dyskusję i komentarze sołtysów oraz radnych.

Podobne dyskusje, w podobnym tonie, pomoc społeczna wywołuje we wszystkich gminach wiejskich powiatu starachowickiego. Bo na wsi "wiedzą sąsiedzi, jak kto siedzi". Solidni mieszkańcy wsi ostro interweniują u swoich sołtysów oraz radnych, w sprawie -ich zdaniem- niesłusznie przyznanej pomocy społecznej sąsiadów.

Na tę formę pomocy w każdej gminie jest co roku przeznaczane około 30 proc. budżetu. To drugi po oświacie wydatek budżetowy.

MOCNO DYSKUTOWANA FORMALNOŚĆ

Jolanta Grudnicka- kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brodach- podczas ostatniej sesji złożyła radnym obszerne sprawozdanie roczne z działalności kierowanej przez siebie placówki.
To, co w miejskich gminach jest tylko formalnością, w Brodach wywołało burzliwą dyskusję. Głos, w bardzo stanowczym tonie, zabrało wielu radnych i sołtysów.

Ignacy Cymerys, wiceprzewodniczący rady, wspomniał, że jest wielu absolwentów szkół wyższych, którzy nie mają pracy i nie dostają pomocy. Postawił wniosek, by rygorystycznie kontrolować wypłacone zasiłki. Czy zostały właściwie wykorzystane? Według niego, nie zawsze jest tak.

-Gdy, jako gmina, nie damy próżniakowi zapomogi, to będą problemy. Bo takie jest prawo. Jesteśmy świadomi, że trzeba zmienić to prawo. Sami, w gminie, wiele nie przeskoczymy Na 335 dożywianych dzieci w ubiegłym roku wydaliśmy 170 tys. zł. Proponuję zwiększyć liczbę dożywianych dzieci, także ponad kryteria dochodowe- apelował radny.

-Część osób korzysta z pomocy, bo zaniża swoje zarobki. Ktoś prowadzi firmę, z sukcesami, a korzysta z pomocy społecznej, bo oszukuje Urząd Skarbowy, co do dochodów - ocenił Mariusz Krzewski, radny Dziurowa.

Radny Marek Jedliński poparł wniosek Ignacego Cymerysa, co do dożywiania dzieci. Andrzej Popis domagał się by "pogonić" alimenciarzy do pracy, także na rzecz gminy, czy powiatu.

Wojciech Janiec, sołtys Młynka, stwierdził między innymi: -My wiemy najwięcej. Nas się ludzie we wsi pytają, dlaczego on dostał zapomogę, a nie zasługuje. Proszę nas pytać o zdanie, dyskretnie. Jesteśmy osobami zaufania społecznego we wsi.

- W naszej gminie, podobnie jak w innych, jest duża bieda, przemoc w rodzinie i wobec dzieci, są problemy rodzinne. Jako pracownica tego ośrodka proszę koleżanki i kolegów radnych o łagodzenie konfliktów. Prosimy o przekazywanie informacji o problemach rodzin przez sołtysów. Mamy problemy z alimenciarzami, bo prokuratura umarza nasze wnioski o ich ściganie. Ponad 40 tys. zł rocznie idzie na alimenty - stwierdziła Ewa Fogiel, wiceprzewodnicząca Rady Gminy Brody.

Jerzy Stąporek, przewodniczący rady, podsumowując dyskusję przyznał, że jest dużo nieuczciwości ludzkiej. Że trudno to opanować prawnie. Ci, co mają, mają pomóc tym, co nie mają. A w praktyce jest inaczej. Nie uszczęśliwiajmy ludzi na siłę- apelował przewodniczący.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie