Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni Brodów przegrali głosowanie i… wyszli

Kazimierz CUCH
Wolne krzesła po opuszczeniu sali obrad przez radnych: Janusza Adamusa i Dariusza Krzewskiego.
Wolne krzesła po opuszczeniu sali obrad przez radnych: Janusza Adamusa i Dariusza Krzewskiego. Kazimierz Cuch
Dariusz Krzewski i Janusz Adamus, radni Brodów, przegrali w Radzie Gminy głosowania nad ceną żyta i na znak protestu opuścili salę obrad.

Wcześniej dyskusja na sesji nad projektem uchwały trwała około godziny. Doszło do wzajemnych oskarżeń, posądzeń. Stało się tak po wcześniejszych, długich dyskusjach na tym projektem w komisjach problemowych rady. Okazało się, że ci dwaj radni nie uczestniczyli w posiedzeniach komisji. Komisje ustaliły cenę kwintala żyta na 52 złote, dwaj radni chcieli 40 złotych.

Cena żyta stanowi podstawę do ustalenia wysokości podatku rolnego w gminie. Część radnych działania tych dwóch panów i wspierających ich radnych: Rajmunda Drożdża oraz Bogumiły Gębury nazwali działaniami "pod publikę", a nawet prowadzeniem kampanii wyborczej, w atmosferze konfliktu.

-To nie jest działanie pod publikę. Przez kilka lat podatek rolny wzrósł o 100 proc. Wysoki podatek uderza przede wszystkim w mieszkańców Krynek, których reprezentuję. Mieszkańcy Krynek popierają wniosek o obniżenie ceny żyta- oburzał się Janusz Adamus.

-Prowadząc kampanię wyborczą, proponuję dyskusję w atmosferze dialogu. Dialog buduje- radził Ignacy Cymerys, wiceprzewodniczący rady.

-Musimy podnieść podatki, bo są duże potrzeby. Dlaczego nie byliście na komisjach? Pytano nas tam, z jakich zadań rezygnujemy, bo przy waszej propozycji wpływy do budżetu spadną o 72 tysiące złotych. Nie było ani jednej propozycji. Teraz zwalacie winę na Bogu ducha winnych kolegów radnych. Na nasze sesje wkradła się polityka- ripostował Stanisław Wrona, radny Stykowa.

-Opinia Izby Rolniczej w Kielcach o obniżeniu ceny żyta jest negatywna. Radny Krzewski mówi nieprawdę. Wniosek o sesję nadzwyczajną w sprawie ceny żyta był złożony przez protestujących radnych wcześniej niż posiedzenia komisji. Komisje były po stanowisku Izby Rolniczej. Panów nie było na komisji- wyjaśniał Jerzy Stąporek, przewodniczący rady.

-Zarządzanie gminą to nie jest podlizywanie się wyborcom. Jak się ktoś chce przypodobać naszym kosztem to jego sprawa. Ludzie nie lubią podatków, wiadomo, że poprą każdą propozycję ich obniżenia. Ale ci sami ludzie wciąż mają potrzeby. Jutro przyjdą z żądaniem poprawy drogi, jej zimowego utrzymania, oświaty, służby zdrowia- dodał przewodniczący.

-Dobrze, że możemy się spierać. Nie obrażajmy się na siebie. Szanujmy się wzajemnie. Trudne wnioski wypracowujmy na komisjach. To, co tu się dzieje, nie wróży niczego dobrego tej radzie. Przez trzy lata zrobiliśmy dużo dla tej gminy. Nie jesteśmy radnymi tylko jednej, swojej wsi. Jesteśmy wspólnotą. Traktujmy się poważnie. Nie porównujmy się z gminą Pawłów, bo te gminy nie są porównywalne - jakby podsumowała dyskusję Ewa Fogiel, wiceprzewodnicząca rady.

W głosowaniu jawnym wnioski dwóch radnych nie zyskały poparcia. Za było czworo radnych, ośmioro przeciw, a jedna radna wstrzymała się od głosu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie