Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni musieli wybierać dwa razy tych samych przewodniczących komisji

Rafał Banaszek [email protected]
Rafał Banaszek
Mija rok od wyborów samorządowych w naszym kraju. We włoszczowskiej radzie zakończyły się dopiero w ubiegły czwartek. A właściwie w ten wtorek. Wszystko przez to, że radni koalicyjni zapragnęli nowych funkcji. I tak im się spieszyło do władzy, że po drodze złamali prawo.

Radni włoszczowscy na nowych funkcjach

Krzysztof Suliga - nowy wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, były przewodniczący Komisji Rewizyjnej.

Józef Czaja - nowy przewodniczący Komisji Rewizyjnej, były przewodniczący Komisji Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, Budżetu i Finansów.

Artur Drozdowski - nowy przewodniczący Komisji Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, Budżetu i Finansów, były przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury i Kultury Fizycznej.

Dariusz Gieroń - nowy przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury i Kultury Fizycznej.

SPRAWDZILIŚMY

SPRAWDZILIŚMY

Ile zarabiają radni miejscy we Włoszczowie
(miesięcznie netto)
przewodniczący rady - 1987 złotych, zastępca przewodniczącego/przewodniczący komisji - 1053 złote, radny - 854 złote.

Koalicja burmistrza Włoszczowy Bartłomieja Dorywalskiego coraz wyraźniej dyktuje warunki i pokazuje na sesjach, kto tu rządzi. Radni prawicowi wymieniają się z kolegami funkcjami, jak rękawiczkami. Rezygnują z przewodnictwa w jednych komisjach, żeby objąć władzę w drugich. Opozycja jest zbulwersowana samowolą koalicji, ale nic nie może zrobić, gdyż jest za słaba i wynik głosowania jest z góry wiadomy. Tak było 24 listopada na sesji nadzwyczajnej w Urzędzie Gminy. Powtórka z rozrywki była pięć dni później na kolejnej sesji.

Nagła rezygnacja radnych

Ale po kolei. 31 października na sesji rady Krzysztof Suliga niespodziewanie złożył pisemną rezygnację z funkcji przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. W ślad za nim poszli inni radni. 14 listopada Piotr Bulski napisał do przewodniczącego Mariana Hebdowskiego, że chce być członkiem Komisji Rolnictwa, Handlu, Drobnej Wytwórczości, Usług i Ochrony Środowiska. W tym samym dniu Dariusz Gieroń postanowił zrezygnować z członkowska w Komisji Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, Budżetu i Finansów, a przystąpić do Komisji Oświaty, Kultury i Kultury Fizycznej.

Również 14 listopada Artur Drozdowski skierował pismo do przewodniczącego rady, że rezygnuje z funkcji przewodniczącego Komisji Oświaty i chce należeć do Komisji Rozwoju Społeczno-Gospodarczego. Jakby tego było mało, także Józef Czaja nie czuł się dobrze jako szef Komisji Rozwoju Społeczno-Gospodarczego - marzyła mu się Komisja Rewizyjna. Te wszystkie rezygnacje złożone w jednym czasie wskazują na to, że radni koalicyjni musieli wcześniej umówić się między sobą, jak mają podzielić się nowymi funkcjami. Wskazywało na to późniejsze typowanie przez nich kandydatur na przewodniczących stałych komisji rady.

Bo taka była potrzeba

24 listopada zwołano wyborczą sesję nadzwyczajną w Urzędzie Gminy. Jako pierwszego wybierano nowego przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Artur Drozdowski (Porozumienie Prawicy) zaproponował na to stanowisko emeryta Józefa Czaję (Społeczne Porozumienie Samorządowe Razem). Ewa Nowak zgłosiła kolegę Leszka Kotulskiego ze Stowarzyszenia Włoszczowa-Stop Podziałom. Kandydatura zaproponowana przez Drozdowskiego nie spodobała się ludowcom.
- Komisja Rewizyjna to organ nadzoru nad burmistrzem. Dla przejrzystości władzy dobrym gestem byłoby, żeby komisja ta była pod przewodnictwem tak zwanej opozycji - sugerował radny Grzegorz Dziubek. - Też jestem za tym. Dać opozycji przewodnictwo w Komisji Rewizyjnej. Robicie, co chcecie. Wszystkie stołki zabraliście! - wytykał koalicji radny Stefan Lesiak. - Józef Czaja zrezygnował z przewodnictwa w jednej komisji, żeby przyjąć przewodnictwo w drugiej. Co się stało, że nie chce pan tam być? Nie radzi sobie pan? - pytał Sławomir Owczarek. - Taka była potrzeba… - odparł krótko radny Czaja. Opozycja wybuchła śmiechem.

Śpieszyli się, aż złamali prawo

Przewodniczący rady Marian Hebdowski (Porozumienie Prawicy) zaraz zarządził głosowanie nad kandydaturą Józefa Czai na stanowisko przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Za było 12 radnych koalicyjnych, przeciw - siedmioosobowa opozycja, 2 radnych wstrzymało się od głosu (sam kandydat i Robert Jurek). Po tym głosowaniu przewodniczący rady polecił wskazanie kandydatów na funkcję przewodniczącego Komisji Budżetu. I tutaj popełnił błąd, do którego przyznał się publicznie w tym tygodniu na kolejnej sesji. Hebdowski zapomniał poddać pod głosowanie drugiego kandydata na przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, którym był radny Kotulski z opozycji. Ale o tym później.
Przewodniczący Rady Miejskiej bardzo się spieszył. Po pierwszym głosowaniu o razu poprosił o wskazanie kandydata na przewodniczącego Komisji Rozwoju Społeczno-Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Jakie zdziwienie było, gdy Józef Czaja, były szef tej komisji, chcąc odwdzięczyć się koledze, zaproponował… Drozdowskiego, nauczyciela religii. Tym razem nie mógł tego znieść Leszek Kotulski i zapytał wprost: - Jakie predyspozycje dotyczące finansów posiada pan Drozdowski? Kandydat nie umiał odpowiedzieć. Przewodniczący Hebdowski polecił przeprowadzić głosowanie. Za kandydaturą Artura Drozdowskiego było 13 radnych (z opozycji wyłamał się Rober Jurek), przeciwnych - 7 osób, wstrzymał się Bogdan Kołaczkowski z opozycji.

Pozostał wybór ostatniego przewodniczącego Komisji Oświaty. Sebastian Zug zarekomendował strażaka zawodowego Dariusz Gieronia (obydwaj są z Porozumienia Prawicy). Opozycja znów wyraziła swój stanowczy sprzeciw. - Pan Gieroń jest spokrewniony z dyrektorką Zespołu Placówek Oświatowych numer 1 we Włoszczowie - zwrócił uwagę Grzegorz Dziubek, dając do zrozumienia, że może dojść w tym przypadku do konfliktu interesów (przewodniczący komisji oświaty i dyrektorka szkoły to mąż i żona). Jednak ta uwaga również została zlekceważona przez koalicję. Ponownie tych samych 13 radnych poparło radnego Gieronia, sześć osób z opozycji było przeciwnych, wstrzymał się od głosu sam kandydat i Leon Świetlik z opozycji.

Jest drugi wiceprzewodniczący

Ostatnim punktem sesji nadzwyczajnej był wybór wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej. Tym razem w tajnym głosowaniu przy urnie. Zgłoszono tylko jednego kandydata - Krzysztofa Suligę, który - przypomnijmy - zrzekł się na wcześniejszej sesji przewodnictwa w Komisji Rewizyjnej. Opozycja skrytykowała również tego kandydata, stawiając mu poważne zarzuty. - Komisja pod przewodnictwem pana Suligi działała niezgodnie z harmonogramem pracy, zatwierdzanym przez radę. Terminy kontroli były opóźniane, a niektóre w ogóle się nie odbyły. Rozumiem, że pan sobie nie radził. Mam nadzieję, że nie będzie tak, jak w czasach socjalizmu, że awansowali tych, którzy nie dawali sobie rady - wyraził się Leszek Kotulski.

Wynik głosowania nie pozostawił jednak wątpliwości - 13:8. Krzysztof Suliga, z zawodu operator urządzeń technologicznych w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej, został nowym wiceprzewodniczącym (drugim obok Marka Cioska), zastępując Stanisława Nowaka, który awansował wcześniej na stanowisko wiceburmistrza Włoszczowy. Widząc, co się dzieje, część opozycji już wcześniej miała zamiar opuścić obrady i wyjść z sali na znak protestu. - W cyrku nie będziemy uczestniczyć. Te osoby nie są merytorycznie przygotowane do sprawowania nowych funkcji - komentowali w kuluarach niezadowoleni opozycjoniści.

Szef przeprasza

Wydawało się, że sprawa wyborów w Radzie Miejskiej jest już zamknięta. Jednak we wtorek, 29 listopada, ku zdumieniu rady, na końcu sesji przewodniczący Marian Hebdowski przyznał się do błędu. - Popełniłem błąd odnośnie wyboru przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Nie poddałem pod głosowanie drugiej kandydatury - pana Leszka Kotulskiego. Popełniłem gafę i chcę to naprawić - usprawiedliwiał się szef Rady Miejskiej we Włoszczowie. Jednocześnie postawił wniosek, aby uchylić całą wcześniejszą uchwałę, dotyczącą wyboru wszystkich trzech przewodniczących komisji. Rada przegłosowała ten wniosek jednogłośnie. - Rozumiem, że wcześniejsza uchwała w części dotyczącej wyboru przewodniczącego Komisji Rewizyjnej została podjęta niezgodnie z prawem - dopytywał Sławomir Owczarek. Marian Hebdowski to potwierdził.

Wobec takiej sytuacji, rada musiała przeprowadzić wybory szefów komisji… od nowa. I scenariusz znów się powtórzył przy typowaniu przewodniczących. Praktycznie te same osoby polecały tych samych kandydatów, co pięć dni wcześniej na sesji nadzwyczajnej. Wynik głosowania nad nową uchwałą dotyczącą wyboru przewodniczących komisji był do przewidzenia - 13 osób było za, 7 przeciwnych. Przewodniczący się nie zmienili. Pozostał tylko niesmak, że wybory trzeba było powtarzać po raz drugi. - Coś się pomotali ci nasi radni… - padały komentarze z widowni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie