Radni opozycji spróbują odwołać prezydenta Starachowic

Sprawa ujrzała światło dzienne w połowie sierpnia. Troje radnych: Lidia Dziura, Tomasz Capała i Marcin Pocheć napisali pismo do wojewody świętokrzyskiej, w którym poprosili o informację, czy prezydent Starachowic złożył oświadczenie majątkowe za 2012 rok. Przypomnijmy, w 2012 roku do 26 marca prezydent siedział w areszcie, a przez resztę roku do dziś jest zawieszony w obowiązkach służbowych przez sąd. Oświadczenia majątkowego za ten okres nie złożył, bo nie wymagała tego wojewoda. Rzeczniczka wojewody Agata Wojda wyjaśniała, że prezydent został prawomocnie zawieszony w wykonywaniu czynności i w takiej sytuacji nie ma obowiązku składania oświadczenia majątkowego.

Część starachowickich radnych jest innego zdania. Opozycja uważa, że jest to obowiązek wynikający z ustawy o samorządzie.

- Jeśli otrzymamy potwierdzenie od Wojewody, że prezydent nie złożył oświadczenia majątkowego, to Rada Miejska będzie zobligowana podjąć uchwałę stwierdzającą wygaśnięcie mandatu prezydenta Wojciecha B.
- zapowiada Lidia Dziura, szefowa Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej.

- Czekamy na odpowiedź. Bez oficjalnego pisma od Wojewody potwierdzającego stan faktyczny nie da się przygotować merytorycznie tekstu uchwały w sprawie uchylenia mandatu prezydenta.

Radni wysłali pismo do Wojewody 10 sierpnia.

- Pismo dotarło, jego treść analizują prawnicy, którzy badają orzecznictwo w tej sprawie. Państwo radni na pewno otrzymają odpowiedź w tej sprawie - zapewniała Agata Wojda.

Starachowiccy radni liczą, że odpowiedź dostaną w ciągu miesiąca. Ewentualna uchwała dotycząca wygaśnięcia mandatu prezydenta Starachowic nie ma raczej szans na pojawienie się na najbliższej, zaplanowanej na 30 sierpnia sesji Rady Miasta.