Radni ponownie nie zgodzili się na budowę mieszkań przy ulicy Dobrzyńskiej w Kielcach

Inwestor zmienił wniosek dotyczący budowy bloków przy ulicy Dobrzyńskiej w Kielcach. Wyznaczył inny dojazd do osiedla, który w pierwszym projekcie był przewidziany tylko od strony ulicy Dobrzyńskiej. Takie rozwiązanie oprotestowali mieszkańcy, którzy obawiają się hałasu , spalin i zakorkowania wąskiej uliczki Dobrzyńskiej. Inwestor w nowym wniosku zaproponował dojazd także od strony Sandomierskiej, ale także zwiększył liczbę mieszkań i wysokość budynków.

Deweloper proponuje od 200 do 300 mieszkań, w budynkach o 4 kondygnacjach od strony Dobrzyńskiej i 7 kondygnacji od strony Sandomierskiej.

Do projektu uchwały i inwestycji w tym miejscu zgłoszono 27 uwag, w tym 15 pozytywnych, 12 negatywnych, z których jedna została podpisana przez 1855 osób.

Artur Hajdorowicz, dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistki Urzędu Miasta przypomniał, że radni podejmując uchwałę w ramach specustawy mieszkaniowej powinni brać pod uwagę potrzeby mieszkaniowe w mieście i możliwości ich zaspokojenia.- A na ten cel mamy tereny - 4,5 hektara przy Klonowej, 2 ha przy Szwedzkiej, 7 ha na Ostrej Górce, a za chwilę będzie 10 ha po północnej stronie przy Sikorskiego- mówił.

Michał Zapała, przedstawiciel mieszkańców apelował na czwartkowej sesji, aby radni ponownie odrzucili zgodę na tę inwestycję. - Ten wniosek tym się różni od poprzedniego , że jest jeszcze bardziej intensywny. Pojawiają się budynki 7 i 4 kondygnacyjne i podziemne dwupoziomowe parkingi. Kontrowersje budzi skala tej zabudowy. Tutaj jest zabudowa niska. Intensywność jest prawie dwukrotnie wyższa niż wskazana w studium. Drugi aspekt to obsługa komunikacyjna. Inwestor zmienił ją od strony Sandomierskiej. Ta propozycja nie wnosi nic nowego w zakresie problemów i konfliktów. Jest to próba odwrócenia uwagi. Radni sprawdzili w terenie, że proponowany zjazd z Sandomierskiej może odbywać się tylko na prawoskrętach. Jak mają dojechać kierowcy poruszający się od centrum? Nikt przecież nie będzie jechała do Cedzyny, żeby zawrócić na rondzie. Cały ruch będzie obciążał okoliczne ulice Leszczyńską, Poleską, Dobrzyńską. Na tych ulicach będą też parkowane samochody.

Przedstawiciel inwestora, Jacek Kluźniak bronił inwestycji twierdząc, że radni nie mają podstaw do odrzucenia uchwały.

- Inwestor odpowiedział w 100 procentach na uwagi mieszkańców. Obsługa komunikacyjna ma się odbywać od Sandomierskiej, Dobrzyńska została wyłączona – twierdził. - To osiedle ma powstać 1850 metrów od ratusza. To nadal jest centrum miasta, to nie są peryferia. Stwierdzenie, że te tereny muszą być przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne są chybione. Po drugiej stronie ulicy znajduje się stare osiedle KSM. Tutaj jest pełna infrastruktura, przedszkola, szkoły, basen. Spychanie zabudowy wielorodzinne poza ten obszar, jak tu sugerowano jest pozbawione racjonalności. Logicznych argumentów na odrzucenie tego projektu przez radnych nie potrafię znaleźć.

Agata Wojda z Koalicji Obywatelskiej przyznała, że ta sprawa pokazuje, jakim problemy komunikacyjne powoduje lokalizacja inwestycji w ramach specustawy mieszkaniowej. - Jeśli ta uchwała nie zyska akceptacji namawiam, aby mieszkańcy i inwestor usiedli i zaczęli rozmawiKielce. Awantura o osiedle na Dobrzyńskiej. Jak mają wyglądać planowane tam bloki? (WIZUALIZACJE, ZDJĘCIA) ać, aby znaleźć kompromis. Nie jest tak, że będziemy tam blokować każdą inwestycję, która nie jest domkami rodzinnymi- powiedziała.

-Wizja lokalna pokazała nam, że w godzinach szczytu komunikacyjnego inwestycja powiększy korki w rejonie skrzyżowania ulic Sandomierskiej i Szczecińskiej - przyznała radna Anna Kibortt (Projekt Wspólne Kielce). -Wydaje się, że niezbędne są negocjacje w sprawie kompromisu.

Radni po raz drugi nie zgodzili się na tę inwestycję. 21 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu, nikt nie był za.