Radni PSL chcą sprzedaży 100 procent akcji Korony Kielce. Prezydent Lubawski: - To bzdura

Jerzy Pyrek z klubu radnych PSL podkreśla, że projekt uchwały to wyraz troski o stan finansów miasta oraz dalsze funkcjonowanie Korony Kielce. Jak podkreśla, w budżecie na 2013 rok zaplanowano 8 milionów złotych wpływu ze sprzedaży spółki.

- Z drugiej strony zapisano dotację w wysokości prawie 5 milionów złotych. Miasto jest w fatalnej kondycji finansowej i, według nas, nie ma dalszych możliwości finasnowych utrzymywania klubu - twierdzi Jerzy Pyrek.

Dlatego, zdaniem ludowców należy jak najszybciej zakończyć kwestię sprzedaży Korony. - To jedyny taki przypadek w kraju, że miasto utrzymuje klub piłkarski. Jedynie zbycie 100 procent akcji pozwoli sprzedać Koronę. Przy takiej formie sprzedaży jest możliwość, by akcje kupili kibice oraz potencjalni inwestorzy, w tym jeden strategiczny - mówi Pyrek.

Jak podkreśla, przyjęta w 2010 roku chwała o zbyciu 70 procent akcji, okazała się nieskuteczna, bo dotychczas nie znalazł się chętny na zakup tego pakietu.

Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, inicjatywę ludowców nazywa bzdurą. Jego zdaniem projekt uchwały jest podyktowany względami politycznymi. - Niech się zajmą prawdziwą robotą - radzi radnym PSL.

Lubawski zapewnia, że władze Korony oraz miasta wciąż są aktywni w zakresie poszukiwania sponsora. - Wykonujemy gigantyczną pracę, by znaleźć inwestora. Sprzedając 70 procent akcji, uwiarygadniamy się. A jeżeli przyjdzie ktoś, kto powie, że bierze 100 procent, pocałuję go w rękę i sprzedam spółkę - mówi prezydent Kielc. Ale zastrzega, że Koronę trzeba oddać w dobre ręce. - To spółka warta 9 milionów euro. Stanowi wartość. Nie sprzedajemy przecież worka ziemniaków - zaznacza.

Dodaje, że jeśli w 2013 roku nie uda się pozyskać inwestora, miasto będzie utrzymywać klub.