Radni Starachowic uchwalili budżet. Chodnik do Krzyża katyńskiego zamiast drogi

Zaczęło się spokojnie. Najpierw uchwałę budżetową i propozycje inwestycji przedstawił prezydent. Podkreślał, że jest to budżet, który powstał po konsultacjach z mieszkańcami oraz radnymi, budżet, który jest zrównoważony i zakłada inwestycje w różnych rejonach miasta.

- To że nie ma tu dziś grup protestujących to zasługa tego, że w budżecie uwzględniono postulaty mieszkańców – powiedział prezydent.

Pozytywnie o kształcie budżetu wypowiedziały się komisje stałe rady.

Kiedy doszło do debaty, propozycje zmian – w imieniu Klubu Radnych PiS i Klubu Radnych Spółdzielczości Mieszkaniowej - przedstawił Janusz Garbarczyk. Zaproponował zdjęcie budowy peronu kolejki wąskotorowej (20 tysięcy złotych) i zakupu samochodu służbowego dla Straży Miejskiej (33 tysiące złotych) i w zamian wprowadzenie wykonania projektu i budowy pasażu Staffa (53 tysiące złotych). Zamiast zakupu kina plenerowego dla Starachowickiego Centrum Kultury zaproponował oświetlenie ulicy Skalistej (40 tysięcy złotych), zamiast budowy ulicy Jagodowej i fragmentu Iglastej (400 tysięcy złotych) – przebudowę ciągu pieszego przy ulicy Kilińskiego (370 tysięcy złotych) i budowę pasażu Staffa (30 tysięcy). Zamiast budowy pozostałej części ulicy Mieszała (400 tysięcy) zaproponował projekt i budowę ulicy Lempego (400 tysięcy – I etap).

Kolejna propozycja dotyczyła zdjęcia z uchwały budowy siłowni plenerowej przy Szlakowisku (30 tysięcy ) i przekazanie pieniędzy na doświetlenie ulicy Pastwiska. Zamiast projektu na budowę ulicy Lelewela (25 tysięcy) zaproponował wprowadzenie budowy (potem zapis zamieniono na remont) chodnika do Krzyża Katyńskiego. Kolejna zmiana to budowa odcinka ulicy Polnej (400 tysięcy). Zamiast niej radny Garbarczyk zaproponował modernizację pasa drogowego przy ulicy Glinianej (36 tysięcy), modernizację chodników i rozbudowę miejsc parkingowych przy ulicy Górnej (23 tysiące), budowę 10 miejsc postojowych z południowej strony restauracji Zodiak, budowę drogi od Kościelnej do Staropolskiej (wykup nieruchomości i projekt – 130 tysięcy złotych), budowę miejsc postojowych przy Majówka 26 (60 tysięcy), projekt budowy ulicy Spadowej (40 tysięcy), budowę placu zabaw przy ulicy Harcerskiej (60 tysięcy) i budowę parkingu przy ulicy Staszica (40 tysięcy).

W uzasadnieniu Tomasz Andrzejewski powiedział, że takie były sugestie mieszkańców. Sylwester Kwiecień, który zgłosił jeden wniosek - zaproponował zmniejszenie wydatków na promocję o 28 tysięcy i przeznaczenie pieniędzy na doświetlenie ulicy Smugowej od Moniuszki do Pasternika – powiedział, że jest zszokowany postępowaniem radnych mających większość.

- Takie rzeczy robi się na komisjach, nie na sesji budżetowej. To jest działanie pod publiczkę, na zasadzie – pokażemy, kto tu rządzi, że można pieniędzmi podatników załatwić potrzeby swojej grupy – powiedział Sylwester Kwiecień.

- Wczoraj pytałem pana Andrzejewskiego, czy są jakieś poprawki. Powiedział, że nie. Nie wiem, kto pracował nad poprawkami w nocy, wiem, że wstydzę się że zostały zgłoszone po to, żeby pokazać, kto ma większość – skomentował prezydent Marek Materek.

Dyskusja nad zgłoszonymi propozycjami trwała dość długo, a dyskutowali głównie radni opozycyjni. Pytali wnioskodawców, czym uzasadnione jest wprowadzanie nowych pozycji w budżecie, często wymagających wykonania dokumentacji kosztem tych, które są już przygotowane, mają gotowe dokumentacje, na które poszły już pieniądze podatników. Radni mającej większość koalicji milczeli, nie przedstawiając żadnego uzasadnienia. Propozycje zostały poddane pod głosowanie, którego wynik był łatwy do przewidzenia. Wszystkie poprawki zgłoszone przez Janusza Garbarczyka przeszły. Przeszła też propozycja Sylwestra Kwietnia.

- Zbliżają się imieniny Sylwestra Kwietnia. Proszę, żeby jego wniosek przeszedł – powiedział Mirosław Adamus, a 18 radnych przychyliło się do jego propozycji.

Za poprawioną uchwałą budżetową głosowało 16 radnych – przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, Spółdzielców Mieszkaniowych, radnych Komitetu Wyborczego Nasze Starachowice – łącznie 16 osób. Nikt nie głosował przeciwko, sześciu radnych wstrzymało się od głosu.

- To przykry dzień dla starachowickiego samorządu. Nie chciałbym wierzyć, że radni sami wymyślili te propozycje w ciągu nocy. Radni skasowali inwestycje w okręgach radnych, którzy popierali moje propozycje. Teraz kumulujemy inwestycje w okręgach, z których grupa radnych mająca większość została wybrana. Odbieram to jako działanie na szkodę miasta i mieszkańców – powiedział podczas konferencji prasowej po głosowaniu prezydent Materek.