Radny obiecał kieleckiemu szpitalikowi kilka stówek co miesiąc i...

Ryszard Nosowicz, radny sejmiku województwa z Platformy Obywatelskiej, ogłosił publicznie w styczniu, że co miesiąc ze swojej diety będzie przekazywał "kilka stówek" dla placówki. Sprawdziliśmy - do dziś na jej konto nie wpłynęła ani złotówka. Polityk zapewnia, że ureguluje wpłaty.

Ryszard Nosowicz złożył deklarację 30 stycznia tego roku podczas sesji sejmiku województwa. Z trybuny mówił: - Przekażę kilka "stówek" na rzecz szpitalika z każdej diety, bo cóż jest ważniejszego niż dziecko. To bardzo dobra placówka. Mój wnuczek będąc kiedyś u mnie na wakacjach potrzebował pomocy i skorzystał ze szpitalika. Sprecyzował, że co miesiąc do końca kadencji na konto Wojewodzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach będzie przekazywał 300-500 złotych.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy radny dotrzymał danego słowa. Włodzimierz Wielgus, dyrektor szpitalika, poinformował nas, iż jak dotąd na konto placówki nie wpłynął żaden przelew pieniężny od Ryszarda Nosowicza.

Czyżby polityk zapomniał o własnej obietnicy sprzed ośmiu miesięcy? Czemu do tej pory nie przekazał pieniędzy? - Zgodnie ze złożoną obietnicą dotycząca przekazywania darowizny na rzecz Szpitalika Dziecięcego w Kielcach złożyłem wniosek do kancelarii Sejmiku o automatyczne przekazywanie określonej kwoty z mojej diety na rzecz szpitalika. Radca prawny Urzędu Marszałkowskiego wydał pisemną opinię mówiącą o tym, iż pieniądze należy przekazywać osobiście z własnego konta. Informację o powyższym fakcie otrzymałem po kilku miesiącach od złożenia deklaracji. Powyższe fakty i utrudnienia związane z ustaleniem właściwego numeru konta spowodowały opóźnienia w przekazaniu deklarowanych kwot - tłumaczy Nosowicz. I dodaje: - Zaległe wpłaty planuję uregulować w najbliższym czasie.

Ryszard Nosowicz należy do klubu radnych Platformy Obywatelskiej. Jest przewodniczącym komisji budżetu i finansów. Jego miesięczna dieta wynosi 1900 złotych netto.