Rafał Gołofit - trener ŁKS Górnik Łagów opowiada o budowaniu kadry niemal od zera. Szkoleniowiec zaprzecza pogłoskom o zarobkach piłkarzy

Wahał się trener przed ponownym objęciem ŁKS? Niemal do startu ligi wasz skład był wielką niespodzianką.
Na pewno był element dużej niepewności. W ostatnich latach Łagów stał się drugą siłą województwa. Po wycofaniu się sponsora nikt nie został z tamtego zespołu. Przyjechał do mnie prezes Brudek i po kilku godzinach rozmowy uznaliśmy, że podejmiemy współpracę.

Jak to jest budować zespół kompletnie od podstaw? Gdy podsumowywał trener rundę jesienną, to wspominał, że w zespole był tylko Karol Góral.
Dokładnie tak było. W piłce działam od ponad dekady w różnych rolach. Mam dużo kontaktów i większość zawodników, którzy do nas trafili, znałem osobiście. Łatwo nie było. Była szansa, że zagramy w 4 lidze, co skupiłoby uwagę większej ilości zawodników Wrócili również do nas wypożyczeni Daniel Biesiada i Kacper Gadowski. Ta kadra zaowocowała wynikiem, który na ten moment dawałby awans, ale mógłby być też nieco lepszy.

Były po drodze jakieś nieudane transakcje? Kto mógł przejść do was, a ostatecznie nie zrobił tego?
Byliśmy dogadani z Jakubem Borusińskim z Moravii i Adamem Zawieruchą, który trafił do rezerw Korony - to takie najbardziej znane nazwiska. Byliśmy również blisko pozyskania Kuby Pawlika z KSZO. Gdyby to była 4. Liga to nie byłoby problemu. Ta klasa najwyższa klasa rozgrywkowa w województwie jest magnesem dla większości zawodników.

Nie denerwują trenera głosy, które mówią, że zatrudniacie najemników za ogromne pieniądze?
Jak ja słyszę w województwie, jakie mój klub płaci pieniądze zawodnikom, to kolokwialnie mówiąc, mam ochotę się przeżegnać nogą. Szkoda, że ludzie nie wiedzą, jak to wygląda naprawdę. Cieszy mnie to, bo za nieduże pieniądze udało mi się zebrać przyzwoitą kadrę. Większość zawodników mogła zarabiać naprawdę duże kwoty w innych zespołach. Gdybyśmy płacili takie pieniądze o jakich słychać, to nikt by się nie wahał wybrać klasy okręgowej. Nie jesteśmy milionerami, staramy się być solidni. Ludziom się wydaje, że ŁKS wyrzuca pieniądze sponsorów przez okno. My płacimy pieniądze co najwyżej na poziomie dołu 4. Ligi.

Mieszanka młodych zawodników z doświadczonymi to przepis na sukces?
Myślę, że tak, bo przy takich zawodnikach jak Sot, Maciejski, Wróblewski i Uniat reszta może się uczyć. Przy czym chcę zauważyć, że Adrian ma tylko 26 lat, Kamil Blicharski 27. Paweł Bandura ma 31 lat, ale po nim tego nie widać. Mam młody zespół, a większość chłopaków ma mniej niż 23 lata.

Co jest do zmiany w grze ŁKS-u Łagów?
Przede wszystkim gra obronna i rzuty karne. Chcemy wzmocnić defensywę, bo mieliśmy wcześniej bardzo mało czasu na przygotowania. W zimę zamierzam położyć duży nacisk na te aspekty. Potrzebni będą również nowi zawodnicy w formacji obronnej.

Trener ma już wytypowanych piłkarzy do pozyskania w nadchodzącym zimowym okienku transferowym?
Tak, jesteśmy blisko finalizacji transferu dwóch obrońców i środkowego pomocnika. Mocno pracujemy też nad tematem skrzydłowego, który chce do nas dołączyć, ale jego klub na tą chwilę nie ułatwia sprawy. Wymienieni zawodnicy mają w CV co najmniej 4 ligę. Jeden z obrońców powinien dołączyć do nas w przeciągu najbliższych dni, a drugi defensor ma z nami rozpocząć treningi i musimy zobaczyć, czy wpasuje się w zespół.

Czy ktoś zimą na 100% opuści klub?
Nasz budżet nie jest z gumy, szukamy piłkarzy z kartą na ręku i takich, którzy mają świadomość co do zarobków i poziomu rozgrywkowego. Te dwa czynniki muszą się zgadzać, ale ważne są kwestie sportowe. Na ten moment ciężko coś powiedzieć jak ostatecznie wyglądać będzie nasza kadra. Kończy się wypożyczenie Bartosza Wiechy z GKS Rudki. Chcielibyśmy żeby ten zawodnik został z nami na rundę wiosenną jednak nie do nas należy ostatnie słowo. Jeżeli do nas przyjdą nowi zawodnicy, to ktoś będzie musiał odejść, wyłączając środek pola, bo tam potrzebujemy zwiększyć rywalizację.

Kiedy ŁKS wznawia treningi? Co ze sparingami?
Rozpoczynamy treningi 15 stycznia. Wszystkie sparingi będziemy grać u siebie. 28 stycznia gramy z Koroną II. Łącznie rozegramy zimą 9 sparingów i wszystkie z zespołami RS Active 4. Ligi.

Rok 2023 już dobiega końca. Czego można życzyć ŁKS-owi Łagów w nadchodzącym, 2024 roku?
Najpierw ja chciałbym złożyć serdeczne życzenia wszystkim kibicom ode mnie, od prezesa Brudka i od klubu ŁKS Łagów. Życzyłbym sobie i wszystkim członkom klubu zdrowia, bo to najważniejsze, ale też stabilizacji i spokoju. Wynik sportowy jest ważny, ale sprawy dookoła klubu są jeszcze ważniejsze. Chcemy wraz z prezesem Brudkiem i zawodnikami godnie realizować pasję i reprezentować klub.