Rafał Kupisz, prezes MZK: Wiedziałem jaka jest sytuacja firm

- Od miesiąca pełni pan funkcję prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Jak ocenia pan sytuację spółki?

- Wiedziałem jaka jest sytuacja firmy, kiedy decydowałem się na objęcie stanowiska i widzę szanse na to, że uda się ustabilizować jej pozycję, choć nie jest lekko. Ale prognoza jest optymistyczna. Staliśmy się podmiotem wewnętrznym,30 czerwca radni miejscy zatwierdzili plan finansowy na 10 lat, co daje bazę finansową dla istnienia MZK.

- Coś jednak trzeba będzie zmienić?

- Stawiam na zmianę wizerunku firmy w oczach pasażerów. Ta firma bez nich nie istnieje i ich opinia jest bardzo ważna. Na naszej stronie internetowej uruchomiliśmy skrzynkę "Uwagi". Czekamy na uwagi, spostrzeżenia i sugestie co można poprawić w funkcjonowaniu spółki. Planuję zmianę logo firmy. Chciałbym ogłosić konkurs dla pasażerów na nowe logo, z nagrodami w postaci bezpłatnych przejazdów autobusem w określonym okresie czasu. Przykro mi to mówić, ale szwankuje czystość w autobusach, chciałbym to szybko poprawić, bo to wpływa na wizerunek postrzegania MZK. Chciałbym też wpłynąć na zmianę mentalności części załogi, żeby pracownicy poczuli, że są częścią tej firmy, ich zdanie jest ważne i że od nich także zależy kondycja spółki. W dalszej perspektywie - chciałbym wymienić część taboru. Jeśli chodzi o poziom zatrudnienia, uważam, że jest optymalny. I jeszcze jedna bardzo rzecz - nie chciałbym aby warunki pracy, szeroko rozumiane, się pogorszyły, liczę że uda się je poprawić w najbliższym czasie, co da satysfakcję pracownikom i mojej osobie.

- Jak przedstawia się sytuacja finansowa firmy?

- Jest dobrze, budżet i wydatki są spójne, nie mamy żadnych przeterminowanych płatności, na bieżąco płacimy kredyty. Wynajęta została część placu manewrowego firmie transportowej, wynajęliśmy część wiat pod parking. Ogłosiliśmy przetarg na dzierżawę stacji paliw. Atutem jest położenie stacji i sądzę, że firma, która zdecyduje się dzierżawę może, przy odpowiednich warunkach, prowadzić dochodowy biznes. Na oferty czekamy do 24 sierpnia.

- Będzie zmiana rozkładu jazdy?

- Całościowa na razie na pewno nie. Musimy dostosować rozkład jazdy do prowadzonych w mieście inwestycji. Od 1 sierpnia ruszyła przebudowa ulicy Miodowej, autobusy na osiedlu Południe będą jeździć zupełnie nowymi trasami. Dziś ciężko przewidzieć, jak duże korki będą się tworzyć, jak duże opóźnienia mogą z tego powodu wyniknąć. Będziemy obserwować sytuację i reagować.