MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Razem od pół wieku. W kieleckim Urzędzie Stanu Cywilnego wręczono medale małżeństwom (WIDEO, zdjęcia)

Paulina BARAN
Jedyne w swoim rodzaju "medale za miłość” odebrali państwo Barbara i Bolesław Kułakowscy. Wręczył je prezydent Kielc Wojciech Lubawski.
Jedyne w swoim rodzaju "medale za miłość” odebrali państwo Barbara i Bolesław Kułakowscy. Wręczył je prezydent Kielc Wojciech Lubawski. Dawid Łukasik
Środowa uroczystość w Urzędzie Miasta w Kielcach miała niezwykłą oprawę i niepowtarzalny klimat. Rozpoczął ją tradycyjny Marsz Mendelssohna.

[galeria_glowna]

Dostojnym jubilatom, którzy razem przeżyli 50 lat, złożono życzenia, gratulacje, wręczono także kwiaty. Prezydent Kielc Wojciech Lubawski wraz z przewodniczącym Rady Miasta Tomaszem Boguckim wręczyli małżonkom, przyznane przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej medale "Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie". -To piękny jubileusz. Bez rodziny trudno zbudować społeczeństwo obywatelskie, dlatego państwa postawa jest symbolem, na który powinni zapatrywać się młodzi ludzie - mówił prezydent Kielc Wojciech Lubawski do jubilatów.

Zaproszeni goście wypili symboliczną lampkę szampana i chórem odśpiewali "sto lat". Na koniec zabrzmiała melodia utworu Seweryna Krajewskiego "Wielka miłość", która małżonków wprowadziła w romantyczny nastrój wspomnień.

JAKA RECEPTA?

Wśród dostojnego grona odznaczonych jedynym w swoim rodzaju "medalem za miłość" znaleźli się państwo Barbara i Bolesław Kułakowscy. Receptą na miłość jest… taniec - twierdzą małżonkowie. - Przetańczyliśmy życie. Od trzech lat co niedziela chodzimy na tańce -mówiła pani Barbara. - Życie trzeba przeżyć wesoło i uczciwie, bo na kłótnie szkoda czasu -dodała jubilatka.

Medalem oznaczono państwa Elżbietę i Wiesława Jach, którzy wspominali, że poznali się… w autobusie. - Jeździliśmy razem do szkoły - opowiadał pan Wiesław. Jubilat nie krył, że, mimo iż z żoną przeżył 50 lat to nadal go zadziwia i fascynuje. - Jestem taki zadowolony z żony, że trudno to opisać. Nigdy się nie kłócimy - podkreślał pan Wiesław.

W środę świętowali także państwo Weronika i Aleksander Stankiewiczowie. Życie ich nie oszczędzało. Pan Aleksander od 12 lat jeździ na wózku inwalidzkim i przyznaje, że żyje dzięki żonie. -Zawsze mogę na nią liczyć - mówi. Pani Weronika podkreśla natomiast, że w ich małżeństwie od 50 lat zawsze najważniejsze były zgoda i uczciwość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie