Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Recepta na ślub? Męża trzeba sobie... wymodlić

Iza BEDNARZ [email protected]
Marta i Mateusz powiedzą sobie "tak” w czwartek, 8 sierpnia przed ołtarzem polowym na placu Jana Pawła II w Kielcach.
Marta i Mateusz powiedzą sobie "tak” w czwartek, 8 sierpnia przed ołtarzem polowym na placu Jana Pawła II w Kielcach.
Na ich ślubie będzie prawie trzy tysiące gości. Sakramentu udzieli im biskup kielecki. Marta i Mateusz pobiorą się na XXXII Kieleckiej Pielgrzymce i w ślubnych strojach wprowadzą pielgrzymów z diecezji kieleckiej do Częstochowy.

Na pielgrzymkowym szlaku

Na pielgrzymkowym szlaku

W regionie świętokrzyskim działają trzy diecezje, idą też trzy pielgrzymki do Częstochowy. Pielgrzymka z diecezji kieleckiej - XXXII Piesza Kielecka Pielgrzymka na Jasną Górę wyruszą 6 sierpnia z Wiślicy, w Kielcach będą 8, a w Częstochowie 13 sierpnia. Jak informuje ksiądz Jacek Iwan, kierownik kieleckiej pielgrzymki, organizatorzy spodziewają się w tym roku 2,5 tysięcy pątników, którzy będą wędrować na Jasną Górę w 13 grupach. Tegoroczna pielgrzymka pod hasłem "Być solą ziemi" z ewangelii Świętego Mateusza powędruje do Częstochowy z Wiślicy przez Busko, Pińczów, Kielce, Włoszczowę, Koniecpol, Mstów. Pielgrzymi mają do pokonania około 200 kilometrów w osiem dni. Podobnie, jak w ubiegłym roku będzie również możliwość pielgrzymowania duchowego. Duchowi pielgrzymi mogą zarejestrować się na stronie internetowej www.pielgrzymka.kielce.pl lub pobrać formularz zgłoszeniowy w swojej parafii. W pielgrzymce diecezji radomskiej uczestniczą pielgrzymi z trzech świętokrzyskich powiatów. Grupa ze Starachowic rusza 6 sierpnia. Tego samego dnia rusza grupa ze Skarżyska-Kamiennej, idzie przez Odrowąż gdzie ma pierwszy nocleg do Końskich. Tam łączy się z grupą konecką i razem w czwartek 8 sierpnia ruszają do Częstochowy. W pielgrzymce z diecezji sandomierskiej idą grupy z Sandomierza, Staszowa, Ostrowca Świętokrzyskiego - rusza 4 sierpnia i Opatowa.

Widać, że mają naturę wędrowców. Ubrani w proste, sportowe koszulki, buty, w których można długo iść. Podręczny bagaż długodystansowca. Niewymagający pod względem warunków bytowych. Nieabsorbujący w sposobie bycia.

- Po co się chodzi na piesze pielgrzymki na Jasną Górę? - pytam.
- Żeby sobie przemyśleć różne sprawy.
- Żeby spotkać fajnych ludzi.
- Żeby wymodlić sobie żonę...
- ... i męża...
Naprawdę, modliliście się o małżonka? - nie dowierzam.
- Można się modlić w każdej dobrej intencji - instruuje mnie Mateusz Nowacki (w służbach liturgicznych w parafii błogosławionego Jerzego Matulewicza w Kielcach od 17 lat). - Ale faktycznie, modliłem się, żeby Bóg dał mi dobrą, mądrą żonę, taką, co i w góry ze mną pójdzie, i na pielgrzymkę, i będzie przy mnie przez całe życie. Żebyśmy mieli prawdziwą rodzinę.

- Ja też chciałam, żeby Bóg wybrał dla mnie dobrego męża - przyznaje Marta Charymska, pielęgniarka na oddziale kardiochirurgii w Świętokrzyskim Centrum Kardiologii.

NA POCZĄTKU BYŁ TANIEC

W rodzinie Mateusza byli tancerze. Dziadek tańczył w zespole ludowym w Bielinach. Mama w młodości - w Zespole Pieśni i Tańca Kielce działającym przy Wojewódzkim Domu Kultury. W domu były zdjęcia, wspomnienia, piosenki. - Jak zobaczyłem plakat zachęcający do wstąpienia do zespołu Kielce i hasło "Dlaczego nie?", pomyślałem sobie: no właśnie, dlaczego nie? - opowiada Mateusz.

Marta trafiła do zespołu trzy lata temu, kiedy studiowała pielęgniarstwo na wydziale nauk o zdrowiu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Czuła się trochę obco po wyjeździe z rodzinnego Radwanu koło Opatowa.

- Nawet parę razy tańczyliśmy z Mateuszem w parze - mówi. Okazało się, że oprócz tańca łączy ich zamiłowanie do pielgrzymek i gór. Nie są niedzielnymi spacerowiczami. Obydwoje mają Górskie Odznaki Turystyczne, odznaki turystyki pieszej, kompletują szczyty Korony Gór Polskich. Marta ma ośmioletni staż pielgrzymkowy, Mateusz chodzi na pielgrzymki od trzech lat. Turystyka jest jego pasją, kończy studia na tym kierunku i pracuje w sklepie ze sprzętem turystycznym. - Oboje robimy to, co lubimy i jeszcze nam za to płacą - parafrazują słowa Wisławy Szymborskiej.
O ślubach pielgrzymkowych słyszeli od dawna. - Pomyśleliśmy: dlaczego nie? Od marzenia do spełnienia.

Ksiądz Bogdan Pękacki, proboszcz parafii błogosławionego Jerzego Matulewicza czytając zapowiedzi z właściwym sobie humorem zapraszał całą wspólnotę parafialną na pielgrzymkowy ślub Mateusza i Marty. - Będzie huczny ślub i skromne przyjęcie dla grona najbliższych - precyzują młodzi.

PRZEKŁUĆ CI TEN BĄBEL?

Co roku w pielgrzymce diecezji kieleckiej uczestniczy 2-3 tysiące wiernych. W ubiegłym roku ponad 3 tysiące wędrowało wirtualnie w grupie duchowej. W pielgrzymkach stanowych, na przykład Ogólnopolskiej Pielgrzymce Mężczyzn do sanktuarium Matki Bożej w Piekarach Śląskich bierze udział corocznie prawie 100 tysięcy osób. Szlakiem Świętego Jakuba do Santiago de Compostela w Hiszpanii pielgrzymuje rocznie od 100 do 200 tysięcy pątników z całego świata. Idą pieszo, konno, jadą rowerami. To ulubiona trasa sportowców. Przed każdym wyjazdowym turniejem do grobu apostoła Jakuba w Santiago de Compostela pielgrzymują zawodnicy reprezentacji Hiszpanii w piłce nożnej. W 2010 roku Drogę Świętego Jakuba przeszła rekordowa liczba - 272 tysięcy pielgrzymów. Czego poszukują?
- Żywego Kościoła, prawdziwej wspólnoty ludzi wierzących, wyciszenia, autentyczności - mówią Marta i Mateusz. - To takie rekolekcje w drodze. Każdy, kto przychodzi może coś dać grupie, wnieść swoje doświadczenie życiowe, wiedzę. Ludzie obdarzają się zaufaniem, pomagają, nawet przekłuwają sobie nawzajem bąble na stopach. To są proste gesty, za którymi wszyscy tęsknimy. Potem zostają przyjaźnie.

WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ

Są szczęśliwi, że na siebie trafili. - Bo czasem człowiek szuka i nie znajduje właściwej osoby - zauważa Mateusz. Obydwoje pełni trzech chrześcijańskich cnót: wiary, nadziei i miłości. Nie wstydzą się nosić na szyi prostych krzyżyków.

- Wiele małżeństw się rozpada, ludzie z różnych powodów nie są w stanie wytrwać ze sobą przez całe życie. My wierzymy, że nam się uda z Bożą pomocą zbudować mocne fundamenty małżeństwa - mówi Marta.
Mateusz jest spokojny: - Wspólne przeżycia, trudności, wysiłek na pielgrzymce albo w górach, cementują ludzi. W takich sytuacjach nie da się udawać. Albo możemy na siebie liczyć, albo nie. Wychodzi z człowieka cała prawda. Jeśli oprzemy się na Bogu, uda się nam.

W tegorocznej pielgrzymce pójdą w ostatnim etapie, bo nie udało im się dostać urlopu. Zapisali się do grupy duchowej żółto - białej, której patronuje Jan Paweł II i codziennie wieczorem będą pielgrzymować w modlitwie.

A jesienią, po sezonie chcą się wyrwać w podróż poślubną w góry. Najlepiej, kiedy w doliny zejdzie ostatni gość - już tęsknią za wyprawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie