Referendum w Kielcach. Wszystko, co musisz wiedzieć

W niedzielę mieszkańcy Kielc zdecydują w referendum, czy urzędujacy prezydent Wojciech Lubawski powinien pozostać na swoim stanowisku. Uprawnionych do głosowania jest 158 tysięcy 554 osób (stan na 23 maja). Zeby referendum było skuteczne do urn musi pójść natomiast co najmniej 39 tysięcy 371 osób. Minimalna frekwencja, aby referendum było ważne, musi wynieść więc 24,84 procent.

ZOBACZ TEŻ: Referendum w Kielcach się odbędzie. Mówi dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego

Dostawca: echodnia.eu

Co musi się stać, żeby referendum było ważne? Głosowanie będzie wiążące, jeśli udział w nim weźmie co najmniej 3/5 obywateli, którzy wzięli udział w ostatnich wyborach samorządowych w 2014 roku (Lubawski wygrał w pierwszej turze). Wydano wtedy 65.618 kart, a więc do urn musi pójść teraz co najmniej 39.371 osób. Uprawnionych do głosowania jest natomiast 158 .554 kielczan. By referendum było skuteczne frekwencja musi więc wynieść 24,84 procent. Prezydent zostanie odwołany, jeśli „TAK” zagłosuje większość osób biorących udział w referendum, a liczna wszystkich głosujących musi wynieść 39.371 głosów. Lokale wyborcze będą otwarte w godzinach 7 – 21. Na karcie do głosowania widnieć będzie pytanie: Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Wojciecha Lubawskiego Prezydenta Miasta Kielce przed upływem kadencji? Każdy biorący udział w głosowaniu powinien zakreślić krzyżyk w kratce przy odpowiedzi „TAK” lub „NIE”.

Jak się zaczęło

Na początku roku powstała organizacja pod nazwą Kielecki Komitet Referendalny. To jej członkowie byli inicjatorami referendum w sprawie odwołania prezydenta Wojciecha Lubawskiego. Głównym pomysłodawcą referendum jest nie związany z żadną partią polityczną Arkadiusz Stawicki. Referendum poparło kilku kieleckich radnych, między innymi - Marcin Chłodnicki, Krzysztof Adamczyk, poseł Artur Gierada (Platforma Obywatelska), czy przedstawiciele innych partii (Michał Braun z .Nowoczesna, Dawid Lewicki z partii KORWiN, Andrzej Szejna z Sojuszu Lewicy Demokratycznej). Od początku przeciwko idei referendum był natomiast cały obóz prezydenta Wojciecha Lubawskiego oraz Prawo i Sprawiedliwość reprezentowane przez szefa w województwie Krzysztofa Lipca. Podpisy poparcia pod referendum członkowie Kiele-ckeigo Komitetu Referendalnego zaczęl i zbierać 1 lutego, natomiast 29 kwietnia komisarz wyborczy ogłosił termin referendum.

Emocje
Kampania referendalna to także wielkie emocje. Im bliżej dnia głosowania, tym atmosfera stawała się gorąca. W ostatnich dniach „posypały” się pisma do prokuratury i sądów. Oskarżycielami byli zarówno prezydent Wojciech Lubawski, ludzie z jego obozu, jak i członkowie Kieleckiego Komitetu Referen­dalnego.

W czwartek, 9 czerwca, w sądzie w Kielcach odbyła się druga rozprawa karna wytoczona przez prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego inicjatorowi Kieleckiego Komitetu Referendal­nego, Arkadiuszowi Stawic­kiemu (pierwsza odbyła się 7 kwietnia, ale ją odroczono). Tym razem również pozostała bez rozstrzygnięcia, gdyż obie strony chcą powołać swoich świadków. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 12 września.

Przypomnijmy, że prezydent Wojciech Lubawski wniósł przeciwko inicjatorowi Kieleckiego Komitetu Referen­dalnego prywatny akt oskarżenia, w którym zarzuca organizatorowi referendum pomówienie. Chodzi o treści w jednym z numerow informatora referendalnego. W zarzutach kierowanych do prezydenta pojawia się między innymi wizyta biznesowa w Chinach, która według komitetu referendal­nego była wycieczką towarzyską prezydenta i jego ludzi.

W czwartek 9 czerwca przed sądem wyjaśnienia składał Arkadiusz Stawicki, inicjator referendum w Kielcach. Na sali obecny był też prezydent Kielc i jego adwokat Rafał Nowak. Jednak sąd wysłucha go dopiero na kolejnym posiedzeniu. Po wyjściu z sali prezydent nie chciał zabrać głosu. Wypowiedzi udzielił natomiast Arkadiusz Stawicki z Kieleckiego Komitetu Referendalnego. - Mamy 14 dni na zgłoszenie świadków. Na pewno będą to uczestnicy wyjazdu do Chin, bo podtrzymujemy nasze wcześniejsze stanowisko, że to była właśnie wycieczka, a nie wyjazd gospodarczy – mówi Stawicki. Kolejna rozprawa w Sądzie Rejonowym w Kielcach odbędzie się 12 września.

W ostatnich dniach na wokandzie pojawiła się także inna sprawa. Tym razem wniosek w trybie wyborczym przeciwko kieleckiemu radnemu Porozumienia Samorządowego W. Lubawski Witoldowi Borowcowi złożył Kielecki Komitet Referendalny. Chodzi o wypowiedź radnego na antenie Radia Kielce z 29 kwietnia, w której sugerował, że członkowie komitetureferendal­nego płacili za składanie podpisów pod referendum. Kielecki sąd wydał już wyrok, w którym nakazał radnemu Borowcowi umieszczenia na pierwszej stronie kieleckiego wydania „Echa Dnia” przeprosin. Radny wniósł już apelację do Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Decyzja ma być znana w piątek popołudniu.

W Prokuraturze toczy się postępowanie dotyczące nieprawidłowości przy zbieraniu podpisów pod referendum. Zawiadomienie przeciwko członkom Kieleckiego Komitetu Referendalnego złożył radny Witold Borowiec.

Koniec emocji w niedzielę 12 czerwca o 21. Zapraszamy na portal echodnia.eu. Wyniki referendum już w niedzielę, 12 czerwca. Noc referendalna na echodnia.eu zacznie się o 21. Wtedy zamieścimy relacje z głosowania i pierwsze wywiady. Wyniki będziemy podawać na bieżąco od godziny 21.30. Na echodnia.eu noc referendalna - opinie, wywiady, komentarze. Wyniki cząstkowe będziemy podawać na bieżąco. Pełne wyniki powinny być znane w niedzielę przed północą.