Refleksje po zjeździe strażaków w Brodach

Zjazd Oddziału Gminnego Ochotniczych Straży Pożarnych w Brodach- czytaj więcej

Nie pomagają teraz pojednawcze gesty pani wójt, jak podwyższenie ekwiwalentu dla strażaków za udział w akcjach ratowniczo
gaśniczych i szkoleniach, czy kolacja dla wszystkich, w pobliskiej restauracji, po zjeździe gminnym.

Spór rozpoczął się od jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Stykowie, a w ramach solidarności, objął wszystkie pięć jednostek w gminie i gminne władze strażaków ochotników.

Strażacy z gminy Brody, podczas ostatniego Zjazdu Gminnego, nie wybrali Marzeny Bernat, wójta Brodów, do składu Zarządu Gminnego Ochotniczych Straży Pożarnych, chociaż jest to powszechną praktyką w innych gminach. Prezesem został Tomasz Gębura, dotychczasowy komendant gminny OSP. Komendantem gminnym jest Anna Kucharczyk z Lubieni, pracownik Urzędu Gminy Brody.

Zjazd obradował bez udziału delegatów z jednostki OSP w Stykowie, do której należy wójt Marzena Bernat. W tej jednostce odbyły się trzy zebrania sprawozdawczo- wyborcze, na których wybierano różne składy zarządu, delegatów na Zjazd Gminy i do składu Zarządu Gminnego. Nie wiadomo, które jest ważne i kto jest pełnoprawnym prezesem tej jednostki. Zarząd Gminny OSP w Brodach skierował sprawę Stykowa do prokuratury. Oskarża prezesa tej jednostki i

niektórych gminnych urzędników o fałszerstwa wyborcze.
Zdaniem Zarządu Gminnego OSP w Brodach, wina leży po stronie pani wójt, która zapoczątkowała spór. Zablokowała odpłatność gminy za badania lekarskie niektórych druhów ze Stykowa i za ich udział w szkoleniu podstawowym, organizowanym przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. Pani wójt podkreślała wtedy, że głównym celem większości druhów było niedopuszczenie jej do Zarządu Gminnego OSP. I miała rację!

Jednostka w Stykowie jest jedną z pięciu w gminie Brody, ale podobnie jak Ruda, poza Krajowym Systemem Ratowniczo-Gaśniczym. Jest utrzymywana tylko z pieniędzy gminy. Decyzję o ich wydatkowaniu podejmuje pani wójt. Jeśli formalnie gmina nie może rozwiązać jednostki w Stykowie, będącej stowarzyszeniem, to nie dając jej pieniędzy na paliwo, sprzęt, szkolenia, badania lekarskie, ekwiwalent, doprowadzi jednostkę do faktycznej upadłości.

Przewodniczący nie chciał, ale musiał

Zebranie gminne mogło poszerzyć skład zarządu gminnego o panią wójt, ale nie powiększyło. Taki wniosek, podpisany przez Stanisława Wronę, przewodniczącego Rady Gminy Brody, przedstawił na zjeździe Michał Gutowski, zastępca wójta Brodów. Za wnioskiem było siedmioro delegatów, przeciw ośmioro, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Sam przewodniczący rady wyjaśnił nam, że nie chciał podpisać takiego wniosku, w imieniu Rady Gminy, ale musiał. Został przegłosowany przez radnych. Za wnioskiem głosowało ośmioro radnych, przeciw było sześcioro. Ewa Fogiel, wiceprzewodnicząca rady, nie brała udziału w głosowaniu.

Za wnioskiem głosowali radni: Piotr Kosmala, Wojciech Janiec, Janusz Adamus, Jadwiga Bonia, Angelika Boroń, Marek Jedliński, Andrzej Jagieła i Rajmund Dróżdż. Przeciw byli: Tomasz Budzyń, Stanisław Wrona, Jarosław Wójcik, Tadeusz Bernaciak, Aneta Kutera i Leszek Sarna.

Andrzej Przygoda, dotychczasowy prezes Zarządu Gminnego OSP w Brodach i były wójt Brodów, w podziękowaniu za dobrą współpracę otrzymał od strażaków statuetkę Św. Floriana i większością głosów został wybrany na Honorowego Prezesa Zarządu Gminnego OSP.

Chociaż strażacy nie włączyli Marzeny Bernat do składu Zarządu Gminnego, to pani wójt zafundowała im poczęstunek po zjeździe, w pobliskiej restauracji.

Tomasz Gębura, nowy prezes gminny OSP liczy na rzeczowe, konstruktywne rozmowy z władzami gminy i na sensowne zakończenie sporu. Ubolewa, że jednostka w Stykowie nie działa. Jest bardzo potrzebna.