Rekordowy peleton w koneckim "mechaniku" (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Gość honorowy, skoczek wzwyż Sylwester Bednarek wraz z najstarszym uczestnikiem imprezy Jarosławem Mytkowskim (z lewej), najmłodszą biegaczką Oliwią Tatar oraz dyrektorką "mechanika" Beatą Jakubowską.

(fot. Piotr Stańczak )

Około 500 osób wzięło udział w imprezie "Polska biega", która odbyła się w czwartek w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Końskich. Uczestnikom kibicował brązowy medalista mistrzostw świata w skoku wzwyż z 2009 roku Sylwester Bednarek. Towarzyszył mu trener, rodowity konecczanin Lech Krakowiak.

W czwartkowe południe obiekty "mechanika" tętniły życiem. Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 zaprosił do biegowej imprezy zarówno swoich uczniów (było ich 420), jak też uczestników z zewnątrz, gimnazjalistów, miłośników masowych zmagań.

Bednarek pod wrażeniem

Trasę wytyczono wokół boiska szkolnego oraz przyległego do niego terenu. Honorowym starterem był Sylwester Bednarek, polski skoczek wzwyż, który cztery lata temu zdobył brązowy medal mistrzostw świata w Berlinie. Później zaczęły prześladować go kontuzje, ale lekkoatleta powoli powraca do zdrowia i chce na początek wystartować w przyszłorocznych Halowych Mistrzostwach Świata w Sopocie. - Nie spodziewałem się aż takiej frekwencji, tym bardziej, że pogoda nie dopisała. Fajnie, że zwłaszcza dzieci chcą startować, co ważne z własnych chęci. W Końskich po raz ostatni byłem trzy lata temu, stąd pochodzi mój trener Lech Krakowiak, pracujemy razem już dziesięć lat - wspominał Bednarek.

Wywołany szkoleniowiec przyznał, że do rodzinnego miasta (obecnie mieszka w Łodzi) wraca z ogromnym sentymentem. - Trzydzieści lat temu skończyłem naukę w tutejszym technikum, a spotkałem wielu znajomych z tamtych czasów. Jestem trenerem kadry narodowej skoczków wzwyż i nie mam zbyt wiele czasu na przyjazdy do Końskich. Mieszkają tu moja mama, brat. Staram się ich odwiedzać w miarę możliwości - dodał Krakowiak.

Wyniki nie były najważniejsze

Uczestnicy pokonali dwie pętle po 850 metrów, niektórzy przebiegli dystans od startu do mety, inni część trasy maszerowali. Nie liczyły się jednak miejsca, wyniki, ale sportowa zabawa. Wszyscy dostali pamiątkowe dyplomy, startujący wzięli też udział w losowaniu nagród rzeczowych. Imprezę zakończyło wspólne grillowanie. Organizatorzy uhonorowali najmłodszą biegaczkę - 10-letnią Oliwię Tatar z podkoneckiego Rogowa oraz najstarszego uczestnika - Jarosława Mytkowskiego, 58-letniego pracownika tutejszej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Za przebieg zmagań odpowiadali nauczyciele "mechanika", imprezę wsparły: Starostwo Powiatowe, Gminna Komisja Do Spraw Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz prywatni sponsorzy.

- Cieszy nas, że w biegu wzięło udział około pół tysiąca osób. Akcję organizujemy od pięciu lat, ale dziś padł rekord frekwencji - przyznała dyrektor ZSP nr 1 Beata Jakubowska. Więcej o imprezie napiszemy w najbliższym, piątkowym "Echu Koneckim".