Remis Młodej Korony w Bełchatowie 2:2

Cezary Ruszkowski, drugi trener Korony:

Cezary Ruszkowski, drugi trener Korony:

- Powinniśmy wygrać zdecydowanie, gdyż mieliśmy mnóstwo okazji, a rzutem na taśmę tylko zremisowaliśmy. Skandaliczne było sędziowanie. Rywale kopali nas po nogach, bo arbiter na to pozwalał.

GKS Bełchatów - Korona Kielce 2:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Szymon Sawala 25 min., 1:1 Andrzej Paprocki 32 z karnego, 2:1 Damian Zawieja 80, 2:2 Piotr Gawęcki 90.

Mecz w Bełchatowie też toczył się w dosyć nerwowej atmosferze i też w dużej mierze za sprawą sędziego, który mylił się, głównie na niekorzyść Korony. I gdy kierownik kieleckiej drużyny Jarosław Haczkiewicz zwrócił mu uwagę dodając, że kaseta z meczu będzie przesłana do Polskiego Związku Piłki Nożnej, wyrzucony został na trybuny. Ale poskutkowało, bo arbiter z Łodzi zaczął już dostrzegać przewinienia gospodarzy.

Korona od początku meczu miała przewagę i od 9 minuty powinna prowadzić. Wtedy to Łukasz Cichos idealnie wyłożył piłkę Łukaszowi Maliszewskiemu, a ten z metra nie trafił w bramkę. Potem jeszcze okazje mieli Lenartowski i Duda, ale nie potrafili pokonać bramkarza Bełchatowa, a prowadzenie zdobyli gospodarze. W 25 minucie do piłki dopadł Szyman Sawala, wyszedł sam na sam z Wojciechem Małeckim i było 1:0. Siedem minut potem Korona zdołała jednak doprowadzić do remisu, gdy Lenartowski został sfaulowany w polu karnym po indywidualnej akcji, a jedenastkę pewnie wykorzystał Andrzej Paprocki.

Po przerwie jeszcze bardziej uwidoczniła się przewaga Korony, która mimo agresywnej gry rywala stworzyła mnóstwo okazji. Znów jednak straciła bramkę gdy naszym obrońcom nie udało się dobrze wybić piłki i Damian Zawieja dał prowadzenie GKS. Na szczęście, już w doliczonym czasie, po dobrym dograniu piłki przez Andrzeja Paprockiego, ładnie uderzył z 16 metrów Piotrek Gawęcki i Korona uratowała remis w meczu, w którym powinna zdobyć komplet punktów.