Remis Wisły Sandomierz z Beskidem Andrychów

Tadeusz Krawiec, trener Wisły:

Tadeusz Krawiec, trener Wisły:

- Z jednej strony cieszy remis wywalczony na trudnym terenie, z drugiej pozostał niedosyt. Można się było pokusić o zwycięstwo. Dwie dobre okazje do zdobycia bramki miał Adrian Chamera, ale był nieskuteczny.

Beskid Andrychów - Wisła Sandomierz 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Rafał Pydych 55, 1:1 Serge Nahle 74.

Beskid: Kudłacik - Galos, Kapera, Kliber, Nahle - Chowaniec, Kaczmarczyk, Rupa, Adamus - Knapik, Moskała.

Wisła: Wierzgacz 7 - Zimoląg 5, Nowik 6, Pydych 7, Chorab 6 - Michalski 3 (46 Pacholarz 4), Kocój 5 (77 Krawiec nie klas.), Chamera 5, Mietlicki 5 (80 Mądry nie klas.) - Nogaj 6, Ziółek 6 (89 Pisarek nie klas.).

Kartki: żółte: Pydych, Chorab, Chamera (Wisła), Rupa, Chowaniec, Kapera (Beskid). Sędziował: Waldemar Pyznar z Gorlic. Widzów: 450.

Piłkarze Wisły prowadzili w Andrychowie 1:0, ale gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania. Bramkę dającą im wyrównanie zdobył pochodzący z Libanu Serge Nahle, były piłkarz Naprzodu Jędrzejów.

Wisła objęła prowadzenie w 55 minucie. Po dośrodkowaniu Sebastiana Kocója ładnym strzałem głową popisał się Rafał Pydych i zaskoczył Marka Kudłacika. Ataki gospodarzy zakończyły się powodzeniem w 74 minucie. Wykonywali oni rzut wolny spod linii bocznej, na wysokości pola karnego. Po dośrodkowaniu Bartłomieja Galosa na długi słupek Serge Nahle doprowadził do wyrównania. Kilka minut wcześniej dobrą okazję miał Michał Kliber, ale na wysokości zadania stanął Stanisław Wierzgacz.

Podopieczni trenera Tadeusza Krawca również mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoja stronę. Dwa razy uderzał Adrian Chamera, raz obok bramki, a w drugim przypadku udaną interwencją popisał się Marek Kudłacik. Szczęścia próbował też najlepszy strzelec Wisły Jarosław Pacholarz. Po jego indywidualnej akcji i strzale mocniej zabiły serca gospodarzom, ale i tym razem ich bramkarz nie dał się zaskoczyć.