Sprawa dotyczy wniosków, które miasto złożyło w zeszłym roku w sprawie pozyskania dofinansowania w ramach „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej” na remont dwóch ulic – Kolonia i alei Górników Staszicowskich. Zwłaszcza remont tej drugiej drogi jest bardzo długo oczekiwany przez pobliskich mieszkańców, dlatego wiązali z tym ogromne nadzieje. Dość przypomnieć, że tylko na pewnym fragmencie, i to tylko po jednej stronie, jest tam chodnik, a przy ulicy znajduje się szkoła. Do tego dochodzi pełna łat po dziurach nawierzchnia.
Wniosek o modernizację alei Górników Staszicowskich na początku roku został zakwalifikowany do dotacji, co oznacza, że ratusz może liczyć na 3 miliony złotych. Jednak władze miasta zdecydowały się niedawno na „odpuszczenie” inwestycji i wycofały wniosek. Dlaczego? Bo kosztorys inwestorski tej drogi oscyluje w granicach 13 milionów złotych, co oznacza, że miasto musiałoby dołożyć 10 milionów złotych, a takiej kwoty na to drogowe zadanie w budżecie nie ma.
W związku z tym w czwartek, 27 kwietnia, na sesji Rady Miasta radna Agata Wojda zarzuciła władzom Kielc brak logiki w decydowaniu o tym, jakie ulice w mieście modernizować w oparciu o rządowe pieniądze, w ramach „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej”, czyli dawnych tak zwanych schetynówek. – Te wnioski, które złożyło miasto, w moim odczuciu nie były poparte logicznymi argumentami. Dlaczego? Bo chodzi o realizację inwestycji, na którą miasta nie stać. Szkoda, bo Kielce jako miasto na prawach powiatu co roku ma prawo złożyć dwa wnioski i powinno składać takie, co do których ma pewność, że zostaną zakwalifikowane i że znajdą pokrycie finansowe. Więc jaki był sens zgłaszać tę inwestycję i lekką ręką z niej rezygnować? – pytała radna.
- Na większość pytań odpowiedziała pani sobie sama. Szerszą odpowiedź otrzyma pani na piśmie – oznajmił Andrzej Sygut, który jako jedyny z wiceprezydentów miasta był obecny na sesji. Nie było bowiem na niej też prezydenta Wojciecha Lubawskiego.
- Formalną odpowiedź znam, natomiast chciałabym wiedzieć, co kierowało wnioskodawcami, że zgłosili takie projekty, które ostatecznie nie będą realizowane. Nie rozumiem filozofii miasta – dodała radna. Nie otrzymała jednak odpowiedzi.
Po sesji skontaktowaliśmy się z Jarosławem Skrzydło, rzecznikiem prasowym Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. – Zgłosiliśmy remont alei Górników Staszicowskich jako propozycję do schetynówek. Działo się to jeszcze przed tym, jak konstruowany był budżet na 2017 rok. Była więc nadzieja, że miasto będzie w stanie wygospodarować własne pieniądze potrzebne na ten cel. Okazało się jednak, że są inne potrzeby, bo budżet to nie tylko drogi, ale całe funkcjonowanie miasta. Niemniej jednak na remont tej drogi jest przygotowana cała dokumentacja, co oznacza, że jeśli w latach następnych znajdą się pieniądze w budżecie Kielc, to nie będzie żadnych przeszkód do tego, by tę inwestycję rozpocząć – podkreśla Jarosław Skrzydło.
Drugi wniosek dotyczył remontu ulicy Kolonia na około 250-metrowym odcinku od mostu na Sinicy w stronę cmentarza na Białogonie. Wniosek ten otrzymał 14 punktów podczas rozpatrywania i znalazł się bardzo nisko na liście, co oznacza, że ta inwestycja ma niewielkie szanse powodzenia w tym roku.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?