Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina Druckich-Lubeckich zdecydowanie zaprotestowała przeciw formie sprzedaży ich majątku w Bałtowie

Andrzej Nowak
Przyszły właściciel pałacu Druckich-Lubeckich wszelkie prace będzie mógł przeprowadzać w uzgodnieniu ze Świętokrzyskim Konserwatorem Zabytków.
Przyszły właściciel pałacu Druckich-Lubeckich wszelkie prace będzie mógł przeprowadzać w uzgodnieniu ze Świętokrzyskim Konserwatorem Zabytków. A. Nowak
Jej przedstawiciele chcą rozmawiać ze Starostwem Powiatowym w Ostrowcu Świętokrzyskim, Urzędem Gminy w Bałtowie, działającymi stowarzyszeniami, by majątek wrócił do nich i by mógł powstać tam reprezentacyjny ośrodek kultury i nauki.

Rodzina zbulwersowana ogłoszonym przetargiem

Podczas konferencji prasowej w hotelu Gromada córka ostatniego właściciela majątku, księcia Ksawerego Druckiego-Lubeckiego, księżna Jadwiga powiedziała, że jest zbulwersowana ogłoszonym przetargiem.

- Nie odkupuje się swojej własności - odpowiedziała na pytanie, czy będzie uczestniczyć w przetargu. - Starostwo zgodnie z przepisami ogłosiło przetarg, ale nie powinno dochodzić do takich sytuacji.

Pełnomocnik rodziny, mecenas Bogumił Rup stwierdził, że potomkowie księcia Druckiego-Lubeckiego są zdumieni i zaszokowani. Starostwo ogłaszając przetarg potraktowało ich równorzędnie z innymi chętnymi do nabycia pałacu, chociaż mają pierwszeństwo w zakupie. To wynika z tego, że potomkowie rodziny, dziadkowie i ojcowie tam mieszkali i odebrano im majątek bez odszkodowania. Tymczasem w Polsce trwają rozmowy, by dać zadośćuczynienie byłym właścicielom i zwrócić im chociaż część wartości. - Nie chodzi o oddanie gruntów, które zostały nadane w drodze reformy rolnej - podkreśla mecenas. - Jednak zespół pałacowo-parkowy, który niszczeje i w którym starostwo praktycznie nic nie zrobiło, nie może być ot tak sprzedany komuś tylko dlatego, że ktoś chce na tym terenie zrobić biznes. Owszem, wycena została dokonana przez biegłego, ale starostwo podeszło do niej bardzo komercyjnie. Przy cenie 5 mln zł udzieliło jedynie 5-proc. bonifikaty. Na równi potraktowało rodzinę i każdego chętnego do udziału w przetargu. To jest niemoralne.
Mecenas Bogumił Rup powiedział, że wolą rodziny jest odzyskanie pałacu. - Mamy jeszcze trochę czasu , by zastanowić się, czy przystępujemy do przetargu, czy nie - stwierdził.

- Jeżeli przystępujemy, to na pewno nie na tych warunkach, które zostały podane. Będziemy jeszcze rozmawiać ze starostwem, Urzędem Gminy w Bałtowie, stowarzyszeniami i chcemy, by mógł tam powstać ośrodek kultury, nauki, który świetnie współdziałałby z tym, co pięknego dzieje się w Bałtowie. Zastanawiamy się jeszcze nad sposobem realizacji takich planów. Są z nami adwokaci z Warszawy, Brukseli, jestem ja.

Wszystko zgodnie z przepisami

Zarząd Powiatu Ostrowieckiego twierdzi, że cena zespołu pałacowo-parkowego została ustalona przy uwzględnieniu wartości rynkowej nieruchomości oraz utrzymującego się od 2 lat, a ostatnio zwiększonego zainteresowania nieruchomością. Radni podjęli decyzję o sprzedaży w drodze przetargu zabytkowego zespołu, który składa się z pałacu o kubaturze 2,5 tys. metrów kwadratowych, dawnej kaplicy oraz parku. Nieruchomości od lat są własnością powiatu ostrowieckiego na mocy decyzji wojewody świętokrzyskiego.

- Nie wykorzystujemy nieruchomości do zadań własnych powiatu i dlatego czas na ich prawidłowe zagospodarowanie i użytkowanie - podkreśla naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego w Ostrowcu, Andrzej Potorski. - Chcemy znaleźć nowego właściciela, który zobowiąże się do należytego zagospodarowania i użytkowania cennego zabytku. Aby przyciągnąć ewentualnych nabywców, skorzystaliśmy z możliwości uzyskania korzystnej ceny sprzedaży. Dlatego radni wyrazili zgodę na obniżenie wartości nieruchomości i udzielenie 5-procentowej bonifikaty od kwoty 5 mln zł. .

Naczelnik Andrzej Potorski przypomina, że zespół pałacowo-parkowy jest wpisany do rejestru zabytków. Każdy, kto go nabędzie, wszelkie remonty będzie mógł przeprowadzać w uzgodnieniu ze Świętokrzyskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.

- Oznacza to konieczność uzgadniania z konserwatorem podejmowanych działań na terenie pałacu i parku - podkreśla naczelnik. - Osoby zainteresowane nabyciem nieruchomości przed przystąpieniem do przetargu zobowiązane zostaną do przedstawienia programu jej zagospodarowania i użytkowania. Muszą w nim określić swe plany i zamierzania, które zostaną sprawdzone z zasadami ochrony konserwatorskiej. Z powodu niedobrego stanu zabytku konserwator nałoży również na nabywcę pałacu obowiązek przeprowadzenia przy nim niezbędnych prac w określonym terminie.

Zespół pałacowo - parkowy w Bałtowie powstał na przełomie XVIII i XIX wieku i stanowi spuściznę po byłych właścicielach Bałtowa, Druckich - Lubeckich. Pałac został zbudowany w latach 1898 - 1904. Około 1930 r. budynek uległ pożarowi, po którym budynek został odbudowany według nowego pomysłu architektonicznego. Rodzina Druckich - Lubeckich zamieszkiwała pałac do 1945 r., a następnie w wyniku nacjonalizacji został on przeznaczony na siedzibę Szkoły Żeńskiej Gospodarstwa Domowego, a później Zespołu Szkól Rolniczych w Bałtowie. Nieruchomość została więc upaństwowiona. Folwark nadal pełnił funkcję zaplecza gospodarczego, natomiast w budynku pałacu umieszczono szkołę.

Pałac przez lata nie był remontowany, stale pogarszał się jego stan techniczny. Gdy wybudowano nową szkołę, przestał być użytkowany w 1982 r. W tym czasie rozpoczęto kompleksowy remont pałacu, ale ze względu na brak środków finansowych prace przerwano w 1992 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie