Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina z Bartkowa potrzebuje pomocy po pożarze domu. Czy winna jest tylko natura? [ZDJĘCIA]

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Młode małżeństwo z dwójką małych dzieci z Bartkowa (gmina Zagnańsk) straciło nowy dom, który był już gotowy do zamieszkania. Wnętrze i wyposażenie budynku zostało zniszczone w czasie burzy
Młode małżeństwo z dwójką małych dzieci z Bartkowa (gmina Zagnańsk) straciło nowy dom, który był już gotowy do zamieszkania. Wnętrze i wyposażenie budynku zostało zniszczone w czasie burzy Krzyszytof Krogulec
Młode małżeństwo z dwójką małych dzieci z Bartkowa w gminie Zagnańsk straciło nowy dom, który był już gotowy do zamieszkania. Wnętrze i wyposażenie budynku zostało zniszczone w czasie burzy. Czy winne są tylko siły natury?

Jak już pisaliśmy, kilka minut sprawiło, że nowy dom przygotowany do zamieszkania w Bartkowie (gmina Zagnańsk) w większości nadaje się do rozbiórki. W 16 sierpnia piorun uderzył w garaż, który się zapalił. Straż pożarna szybko ugasiła ogień, który nie przedostał się do części mieszkalnej, ale wytworzyła się bardzo wysoka temperatura w instalacji elektrycznej. Każdy metalowy element w domu został stopiony, każdy gwoździk.

W domu wszystko nadaje się do wymiany. Tynki i podłogi są do skucia. Okna i szyby popękały od wysokiej temperatury. Do wymiany jest ogrzewanie podłogowe. Do tego doszły zniszczenia spowodowane przez wodę użytą do gaszenia pożaru. Wszystko albo się spaliło albo jest czarne od spalenizny i nie da się tego umyć. - Zostały nam tylko mury i dach – mówiła nam zrozpaczona Karolina Sulej.

Rodzina straciła też wszystkie rzeczy osobiste, dokumenty, ubrania, pamiątki rodzinne, zdjęcia, dokumentację budowy domu, zabawki dla dzieci, ich łóżeczka i materace. Wszystko było w garażu i się spaliło.

Karolina i Wojciech Sulejowie, a także inni mieszkańcy osiedla są zdziwieni takimi dramatycznymi skutkami burzy, ponieważ dom stoi w zagłębieniu terenu i otoczony jest innymi budynkami.

Pojawiły się głosy, że piorun uderzył w pobliski transformator, który nie był właściwie zabezpieczony przed skutkami wyładowań atmosferycznych, a dom Sulejów został zniszczony, ponieważ stał najbliżej urządzenia.

Energetycy zaprzeczają tym oskarżeniom. Otrzymaliśmy wyjaśnienia z Biura Prasowego Polskiej Grupy Energetycznej.

- W poniedziałek, 16 sierpnia w godzinach porannych Centrum Dyspozytorskie w Kielcach przyjęło zgłoszenie od Państwowej Straży Pożarnej, aby odłączyć energię elektryczną od budynku mieszkalnego w przysiółku Bartkowe Wzgórze, w który trafiło wyładowanie atmosferyczne. Była tam prowadzona akcja ratowniczo-gaśnicza. W takich przypadkach jest to standardowe postępowanie, które ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa strażaków biorących udział w akcji gaśniczej – informuje Biuro Prasowe PGE. - 16 sierpnia, w godzinach porannych, nie stwierdzono wyładowania atmosferycznego, które uderzyłoby w stację transformatorową oraz nie odnotowano jakichkolwiek uszkodzeń sieci i urządzeń elektroenergetycznych należących do PGE Dystrybucja, świadczących o zaistnieniu takiego wyładowania.

Rodzina prosi o pomoc w odbudowie, bo sama nie podoła takiemu wysiłkowi. Siostra pani Karoliny założyła zbiórkę na zrzutka.pl. Cel zbiórki to 200 tysięcy złotych, do 27 sierpnia zebrano 41 tysięcy 430 złotych.

Tu można pomóc poszkodowanej rodzinie i wpłacać dowolne kwoty - kliknij i przejdź do zbiórki

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie