Koszty rolnicze mocno w górę przez nawozy
Nawet pięciokrotnie poszły w górę ceny nawozów, znacznie więcej rolnicy płacą także za gaz, prąd, środki ochrony roślin. Paliwo na koniec roku w hurcie kosztowało 4600 złotego za metr sześcienny, aktualnie mamy około 7200. - Niepokój budzą prognozy co do produkcji pasz, czy takie ceny nawozów nie spowodują obniżenia ilości pozyskiwanych plonów. Druga sprawa to zasób z importu. Ukraina była do tej pory głównym eksporterem na Zachód. W tym kraju jest 40 procent światowych zasobów czarnoziemów, więc brak dostaw zdestabilizuje rynek. Możemy spodziewać się, że na jesieni zboże będzie bardzo drogie. A pamiętajmy, że zboże to jeden z głównych składników pasz dla krów. Ponadto Ukraina jest czołowym producentem śruty rzepakowej. Na skutek działań wojennych tych składników pasz może zabraknąć już tej jesieni. Kolejna sprawa to dostępność paliw płynnych i gazu - wyjaśnia Ryszard Pizior, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej we Włoszczowie.
Dziś średnia cena, jaką rolnicy dostają za mleko 1,84 złotego za litr. - My pierwszy raz w historii płacimy aż 15, 16 groszy więcej ponad średnią krajową. Pierwszy raz od długiego czasu na szczycie rankingu płac za surowiec nie jest Podlaskie, zostało zdetronizowane przez Lubuskie, Dolnośląskie, Opolskie i Śląskie, a z tych dwóch ostatnich mamy wielu dostawców. Chociaż 2 złote to cena wysoka, to i tak nie pokrywa kosztów produkcji, jakie ponoszą rolnicy - tłumaczy prezes Pizior.
Koszty odbioru mleka od rolników i przerobu
W górę poszły także koszty przerobu mleka w samych zakładach. - U nas mówimy o trzykrotnie droższym miale węglowym, niemal dwa razy więcej płacimy za paliwo - mówi Wiesław Stępień, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Końskich.
W przypadku włoszczowskiej spółdzielni energia wzrosła o 78 procent, paliwo o około 60 procent, opakowania od 30 do 50 procent.
- Ratuje nas ekonomika skali. Dzięki temu, że przerabiamy więcej, koszty ogólne rozkładają się korzystnie. O 10 procent wzrósł przerób mleka, w marcu wynosił średnio 780 tysięcy litrów dziennie, mamy też nowych dostawców. Ponadto przynoszą efekty inwestycje z ostatnich lat - mówi prezes włoszczowskiej spółdzielni. Jak uzupełnia, w porównaniu z zeszłym rokiem płace wzrosły o 20 procent, wartość przerobionego surowca wzrosła o 40 procent, a cena dla dostawców o 30 procent. We włoszczowskiej spółdzielni koszty surowca stanowią ponad 78 procent ogółem i ich udział ciągle wzrasta.
Jak zapewniają prezesi obu mleczarni, cena jaką dostają rolnicy, nie może spaść. - Koszty produkcji są tak duże, że dostawca dziś mniej otrzymać nie może - podkreśla prezes Stępień.
Ceny żywności w górę
Kto zatem poniesie koszty? Konsument. Patrząc na już rosnące ceny produktów, można się spodziewać drastycznych wzrostów. - Jeśli dziś jednostka tłuszczu kosztuje 40 groszy, za kilo masła w hurcie odbiorcy już płacą 34- 35 złotych, to niedługo cena kostki masła może wynieść 10 złotych i będzie to normalna kwota - mówi Ryszard Pizior.
W górę pójdą też ceny innych produktów nabiałowych, jak mleko, ser, śmietana. W wyniku braku zboża i rzepaku z Ukrainy na jesieni należy spodziewać się wysokich cen pszenicy i olejów.
- Optymistyczną wiadomością jest wzrost produkcji mlecznej w naszym kraju, w przeciwieństwie do Zachodu, gdzie jest spadek. W Polsce mamy plus 3,5 procenta, więc, jeżeli ciągłość produkcji zostanie utrzymana, to nie ma niebezpieczeństwa, że mleka zabraknie - podsumowuje prezes Ryszard Pizior.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?