Wczoraj rano wyszedłem z domu z 50 złotymi w portfelu. Za 12 złotych zjadłem obiad w stołówce oferującej zestawy dnia (wczoraj były zalewajka, ryba z ziemniakami i surówką). Zostało mi 38 złotych. Tak ascetycznego trybu życia nie prowadzę każdego dnia. Czasami zdarza mi się zaszaleć. Na przykład dzisiaj 16 złotych postanowiłem przeznaczyć na marzenia, których stawką jest 60 milionów złotych. No i poszło! Już zacząłem sobie wyobrażać, co to będzie, gdy 60 milionów trafi do mojej kieszeni. Zalewajka? Jak zalewajka! Od przyszłego tygodnia moje podniebienie będą drażnić jedynie wykwintne dania. Mały samochód? Koniec z małymi samochodami! Tylko wielkie i strasznie drogie limuzyny. Praca? Są inne lepsze zajęcia. Będę żył tymi marzeniami do wieczora. A w niedzielę zasiądę za kierownicą mojego niezbyt dużego autka i pojadę pokornie do pracy. I tylko co z zalewajką? W niedzielę stołówka nieczynna…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
