MKTG SR - pasek na kartach artykułów

RS Active 4 Liga. GKS Zio-Max Nowiny pokonał Pogoń Staszów. Zespół Rafała Oleniacza czeka na pierwszą wygraną w lidze

Bartosz Wartałowicz
Bartosz Wartałowicz
Wideo
od 16 lat
GKS Zio-Max Nowiny pokonał 2:1 Pogoń Staszów w meczu 10 kolejki RS Active 4 Ligi. Do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 2:0, ale ofensywę gości rozruszał Ernest Rozmysłowski. Staszowianie wciąż czekają na swoje pierwsze zwycięstwo w lidze.

Wygrana GKS Zio-Max Nowiny z Pogonią Staszów w 10 kolejce RS Active 4 Ligi

GKS Zio-Max Nowiny - Pogoń Staszów 2:1 (2:0)
Bramki: Damian Kopyciński 21, Radosław Szmalec 22 - Ernest Rozmysłowski 58.

GKS: Gugulski - Niebudek (88 Wilk), Pietras, Hińcza, Marek - Nowakowski, Szmalec (90 Foks), Sinkiewicz - Kawecki (77 Tomczyk), Kopyciński, Papka (88 Boszczyk).

Pogoń: Walas - Różański, Dutka, Stala, Skrzek - Kuca (85 Szaniawski), Kloc, Kolisz, Wyrazik (70 Pluciński) - Chrząszcz - Kuciński (55 Rozmysłowski).

Mogli żałować pierwszej połowy zawodnicy Pogoni Staszów. GKS Zio-Max Nowiny wyraźnie przeważał, ale zaskakiwał Alana Walasa tylko po strzałach z dystansu. Do siatki gości w 21 minucie trafił Damian Kopyciński, który oddał płaski strzał z okolic 25 metra, a minutę później w niemal taki sam sposób bramkę zdobył Radosław Szmalec. Goście w pierwszych 45 minutach nie mieli żadnych ofensywnych argumentów i zapowiadało się na sromotną porażkę drużyny Rafała Oleniacza. Po przerwie jednak Pogoń wyszła odważniej, a animuszu w formacjach ofensywnych dodał im Ernest Rozmysłowski. Doświadczony pomocnik w 58 minucie zdobył gola kontaktowego, po strzale w środek bramki i pomyłce golkipera GKS. W końcówce więcej z gry miał zespół z Nowin, a staszowianie próbowali swoich sił po kontratakach, lecz więcej bramek już nie padło.

Pierwsza połowa była pod naszą kontrolą. Wygrywaliśmy 2:0, robiliśmy to, co chcieliśmy, tworzyliśmy okazje. W drugiej części ta gra nie wyglądała tak, jak chcieliśmy, zbyt szybko chcieliśmy rozwiązywać sytuacje i jak to sam Bartek Gugulski stwierdził, dał tlen Pogoni swoim błędem, ale to się zdarza. Ta pomyłka dużo nas kosztowała, ale nie na tyle dużo, żebyśmy stracili punkty

- powiedział Przemysław Cichoń, trener GKS.

K

olejny mecz i tracimy dwa gole, minuta po minucie. Pierwsza połowa nam nie wyszła, a rywal postawił wysoko poprzeczkę. To jednak nas nie usprawiedliwia - chcieliśmy grać w piłkę i pokazać się z dobrej strony. W drugiej połowie zagraliśmy już lepiej, pokazaliśmy charakter, ale brakło nam trochę szczęścia i nie doprowadziliśmy do wyrównania

- skomentował Rafał Oleniacz, trener Pogoni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie