Ruch dla aut na Małej, Dużej i Leśnej w Kielcach?

Konsultacje z "Echem Dnia"

Konsultacje z "Echem Dnia"

Do poniedziałku 7 marca odwiedzimy ulice, które we wstępnych planach miały być zamknięte dla ruchu lub miał być on znacznie na nich ograniczony. Porozmawiamy z mieszkańcami i przedsiębiorcami. Zapytamy, jak według nich powinna być rozwiązana sprawa ruchu na tych ulicach. W piątek będziemy na ulicach Leonarda i Wesołej. Na WWW.ECHODNIA.EU będzie sonda na temat, czy na danych ulicach ma być ruch czy nie. Zapraszamy też do dyskusji na forum WWW.ECHODNIA.EU.

Miejski Zarząd Dróg prowadzi konsultacje społeczne jak powinna wyglądać organizacja ruchu w odnowionym śródmieściu Kielc. Kilka lat temu przygotowano projekt ograniczenia ruchu do minimum, ale od tego czasu tak wiele się zmieniło w centrum miasta, że nie pasuje on do nowej rzeczywistości. Drogowcy nie chcą sami podejmować decyzji i poprosili mieszkańców o nadsyłanie propozycji, na których ulicach ruch samochodów powinien być zakazany, gdzie może być jednokierunkowy a gdzie ograniczenia nie są potrzebne. Drogowcy pytają także, czy przez Rynek i sąsiednie ulice powinny kursować miejskie autobusy. Każda propozycja zostanie przeanalizowana i na ich podstawie oraz opinii fachowców powstanie nowa organizacja ruchu.

My dzisiaj zapytaliśmy kielczan jak widzą organizację ruchu na ulicy Małej, Dużej i Leśnej. Osoby pracujące w centrum i prowadzące działalność gospodarczą zdecydowanie chcą otwarcia śródmieścia dla samochodów. Boją się, że klienci nie przyjdą do nich, wybiorą sklepy i zakłady usługowe te, do których można dojechać samochodem.

- Klienci skarżą się, że nie mają jak dojechać, więc sprzedaż gwałtownie spada. Moim zdaniem ruch samochodowy w centrum Kielc, powinien być chociaż ograniczony - mówi Zdzisław Pindral, właściciel punktu usługowego przy ulicy Dużej.

Większość zapytanych kielczan popiera pomysł poprowadzenia linii autobusowej przez Rynek i okoliczne ulice. Ich zdaniem ułatwi to dotarcie do miasta ludziom starszym, którzy zwykle nie mają samochodu i muszą dostać się pieszo.

- Jestem absolutnie za utworzeniem linii autobusowej. Ludzie starsi i schorowani nie mają jak dojechać do Urzędu Miasta czy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - dodaje Jarosław Jamrożek, klient sklepu przy ulicy Małej.