Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruszył proces prezydentów Starachowic

Monika Nosowicz-Kaczorowska [email protected]
Wojciech Bernatowicz i Sylwester Kwiecień podkreślają, że nie łamali prawa. Nie chcą, aby skracano ich nazwiska i zasłaniano twarze.
Wojciech Bernatowicz i Sylwester Kwiecień podkreślają, że nie łamali prawa. Nie chcą, aby skracano ich nazwiska i zasłaniano twarze. Monika Nosowicz-Kaczorowska
Prezydent Wojciech Bernatowicz i jego zastępca Sylwester Kwiecień zasiedli na ławie oskarżonych.

Prokurator zarzuca obu naruszenie przysługujących im uprawnień. Prezydenci są oskarżeni o przyznawanie mieszkań należących do gminy Starachowice osobom, których nie było na liście mieszkaniowej. Wojciech Bernatowicz - miał zdaniem prokuratora - przydzielić 14 takich mieszkań, a Sylwester Kwiecień - 4. Według prokuratora obaj prezydenci mieli działać w ten sposób na szkodę interesu publicznego gminy Starachowice i prywatnego pokrzywdzonych osób znajdujących się na liście mieszkaniowej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Pierwsza rozprawa wyznaczona na wrzesień nie odbyła się, ponieważ zachorował obrońca Wojciecha Bernatowicza. W środę, podczas kolejnego posiedzenia prokurator Ryszard Łabądź odczytał akt oskarżenia, następnie głos zabrali oskarżeni. Prezydenci wyjaśniali, że przyznając mieszkania działali zgodnie z przepisami Statutu Miasta Starachowice, który dawał prezydentowi prawo do decydowania o wszczęciu i rezygnacji ze sporu sądowego oraz uchwały Rady Miejskiej, pozwalającej na przyznanie mieszkania osobom w szczególnej sytuacji życiowej, których nie było na listach mieszkaniowych.
- Nie przyznaję się do popełnienia zarzucanych mi czynów - mówił Wojciech Bernatowicz. - Łatwo jest skonstruować jakiś akt oskarżenia, który mija się z rzeczywistością i prawdą.

Wojciech Bernatowicz szczegółowo zrelacjonował 9 z 14 przypadków opisanych w akcie oskarżenia. Podawał sytuacje osób, które otrzymały mieszkania o różnym metrażu - od 18 do 37 metrów kwadratowych. Podkreślił, że w przypadku przydziału jednego mieszkania, o który jest oskarżony to nie on podejmował decyzję, ale jego zastępca Tomasz Capała. Na potwierdzenie przeczytał protokół z posiedzenia Kolegium Prezydenckiego z 24 sierpnia 2010 roku.

- Aż dziwne, że nie ma tu dziś pana Capały - stwierdził Wojciech Bernatowicz.
Krótko wyjaśnił też, że w pozostałych przypadkach (w tym dwóch dotyczących miejskich urzędników) nastąpiło zawarcie ugody przed sadem.

- Sąd dopuścił zawarcie takiej ugody. Jestem przekonany, że sąd zbadał wszelkie okoliczności i dlatego ugody zostały zawarte - dodał prezydent miasta.

Sylwester Kwiecień mówił bardzo szczegółowo o każdym z czterech przypadków przyznania mieszkania osobom spoza listy. W jednym przypadku tylko, jeszcze w 2006 roku, została zawarta ugoda sądowa z lokatorką, która nie chciała z dwójką małych dzieci wyprowadzić się w zimie z mieszkania. Kobieta i jej dzieci mieszkali razem z dziadkiem, który był najemcą lokalu. Po śmierci dziadka lokatorka nie chciała zwolnić mieszkania, groziła pozwaniem gminy do sądu. Sylwester Kwiecień, wówczas prezydent, po konsultacji z radca prawnym, zdecydował, że zostanie zawarta z nią ugoda. Trzy kolejne mieszkania przyznał na początku 2011 roku jako zastępca prezydenta miasta. Osoby, które je otrzymały, powoływały się na ciężką sytuację rodzinną i życiową. Wszyscy dostali gminne lokale socjalne (nie komunalne, jak zostało podane w akcie oskarżenia), których nie można odkupić. Dodatkowo lokale były zdewastowane a nowi lokatorzy zobowiązali się wyremontować je na koszt własny.

- Zawsze miałem na uwadze dobro mieszkańców miasta, zawsze przestrzegałem prawa. Byłem przekonany, że jeśli sąd zatwierdza ugodę, to jest to rzecz święta - stwierdził Sylwester Kwiecień.
Kolejna rozprawa została wyznaczona na 6 listopada. Sąd wezwie pierwszych świadków z listy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie