Do naszej redakcji napływa coraz więcej skarg oraz interwencji na nieodpowiedzialne zachowanie motocyklistów. - Dużo wolnego czasu spędzam w lasach. Razi mnie bezkarność tych, którzy niszczą lasy crossami lub quadami - mówi Stanisław Szufel, kielecki adwokat. - W ostatnim czasie widziałem ich jeżdżących na Bukówce, w Cisowie, Cedzynie, Masłowie, Morawicy i Daleszycach. Przecież ustawa o lasach wyraźnie zabrania im takiego zachowania.
JASNE PRZEPISY?
Faktycznie przepisy, które mówią, że jest zakaz wjazdu do lasu pojazdem mechanicznym są jasno sformułowane. Jednak nie dla wszystkich. - Niektórym wystarczy zwrócić uwagę przed szlabanem leśnej drogi, że nie wolno tu wjeżdżać. Niestety, dużo osób w ogóle tego nie przestrzega. Przeraża mnie ich bezmyślność - mówi Roman Wróblewski, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Kielce. - Niszczą wszystko, co napotkają na drodze, rozjeżdżają ścieżki, płoszą zwierzęta i stwarzają ogromne zagrożenie dla tych, którzy są na szlakach.
Tacy motocykliści dają się we znaki również wójtom poszczególnych gmin. - Nie mamy straży gminnej. A policji i Straży Leśnej trudno ich złapać - mówi Włodzimierz Korona, wójt Masłowa. - Chciałem rozwiązać ten problem i stworzyć tor dla motocrossów, ale mieszkańcy protestowali.
ZNALEŹĆ BAT
Policja twierdzi, że podejmuje różne działania, żeby złapać takich szalejących motocyklistów. - W kwietniu rozesłaliśmy polecenia do komend powiatowych, żeby zwracali szczególną uwagę na kierujących quadami i motocyklami. Od tego czasu skontrolowaliśmy 1258 takich osób - mówi Jarosław Kopciara, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Podobnie nadleśniczy. - Straż Leśna kontroluje ich codziennie, a w każdy weekend wspólnie z policją organizujemy specjalne akcje i zatrzymujemy każdego. W miesiącu wypisujemy kilkadziesiąt mandatów. Można dostać nawet 1000 złotych: 500 złotych za nielegalną jazdę i 500 złotych za zaśmiecanie i zanieczyszczanie - dodaje Roman Wróblewski.
Leśniczy ostrzegają również, że tacy motocykliści w końcu mogą się zdziwić, jak policja zapuka do ich drzwi. Może zapukać wtedy, kiedy zidentyfikuje takiego crossa czy quada. A często jest to niemożliwe, ponieważ właściciele nie rejestrują tych pojazdów. - Podkreślam, że każdy pojazd musi być zarejestrowany i ubezpieczony. Zdarza się, że właściciele quadów celowo ich nie rejestrują, ponieważ są wtedy anonimowi - mówi Jarosław Kopciara.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?