Działacze Samoobrony, zgodnie z decyzją jej szefa Andrzeja Leppera, w swoich ogródkach będą stawiać plakaty reklamujące partię. Świętokrzyscy członkowie są gotowi do wykonania zadania. Kłopot mają ci, co... mieszkają w blokach.
Wicepremier i zarazem szef Samoobrony Andrzej Lepper wpadł na genialny pomysł. Jeszcze przed wyborami samorządowymi możliwe, że już nawet w najbliższych dniach w ogródkach i na posesjach wszystkich działaczy mają stanąć plakaty reklamujące partię. Władze Samoobrony chcą w ten sposób zaoszczędzić kasę, którą musieliby zapłacić firmom, do których należą powierzchnie reklamowe, na przykład billboardy.
Świętokrzyscy działacze już szykują się do wcielenia pomysłu w życie. - Chętnie bym wystawił i jak będzie trzeba i będzie to zgodne z prawem, oczywiście to zrobię. To niezły pomysł - zaświadcza Józef Duda z koneckich struktur partii. Zaraz się jednak martwi. - Kłopot w tym, że mój dom stoi przy mało ruchliwej ulicy - dodaje.
Inni mają kłopot jeszcze większy, bo nie mają ogródków. - Gdybym miał gdzie, to bym wystawił, jeśli przepisy nie stałyby na przeszkodzie. Jednak ja mieszkam w bloku - zauważa Norbert Gross, przewodniczący świętokrzyskiej Samoobrony ze Starachowic. Czy to dobry pomysł? - Nie chcę oceniać decyzji pana premiera Leppera. Jeśli je podejmuje, to są słuszne - dodaje Gross.
Szefowa partii w Kielcach Zofia Kubicka też mieszka w bloku. - Gdybym miała ogródek, to zastanawiałabym się, czy wywiesić taki plakat. Z drugiej strony nie dostaliśmy żadnych wytycznych w zakresie plakatów. Nie było żadnego pisma - informuje.
- A dlaczego nie, oczywiście, że wystawiłbym plakat. Od wielu lat działam w partii i tego się nie wstydzę. Zresztą takie rzeczy już robiliśmy. Jak ktoś na przykład startował na posła, to często ma posesji miał plakaty reklamujące - mówi Adam Tarnowski, radny wojewódzki z ramienia Samoobrony.
Czy tak można?
Działacze, z którymi rozmawialiśmy, jak jeden mąż zastrzegali, że wywieszą plakaty, tylko gdy będzie jasne, że jest to zgodne z prawem. Ich obawy są uzasadnione, bo oficjalna kampania wyborcza, jak i jej rozliczanie zaczyna się od momentu, gdy premier wyda rozporządzenie o terminie przeprowadzenia wyborów samorządowych. Z drugiej jednak strony Polskie Stronnictwo Ludowe, Prawo i Sprawiedliwość oraz Liga Polskich Rodzin już dawno wykupiły u firm powierzchnie reklamowe. Na wielkich billboardach możemy zauważyć logo partii oraz jakieś hasło. Jednak działacze, choćby świętokrzyskiego PSL twierdzą, że są to tylko hasła reklamujące partię, co nie jest zakazane i nie odnoszą się do zbliżających wyborów samorządowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?