Samorządowcy ze Starachowic na półmetku

Zdaniem zwycięzcy

Zdaniem zwycięzcy

Przez ostatni tydzień nasi czytelnicy głosowali na forum internetowym gazety. Jak widać, radni są przez swoich wyborców obserwowani i na bieżąco oceniani. W głosowaniu na najbardziej aktywnego samorządowca zwyciężył Mirosław Adamus, trzecią kadencję piastujący mandat radnego.

- Jestem impulsywnym ale aktywnym radnym pracującym na rzecz swoich wyborców - mówi Mirosław Adamus. - Ludzie to widzą i oceniają. Co udało mi się zrobić? Remont budynku, Sali gimnastycznej i podłączenie do sieci cieplnej Szkoły Podstawowej nr 9. Budowa ulic Majówka, Kopalniana, pasaż przy ul. Staszica.

Chcielibyśmy, ale... zbyt często mamy wrażenie, że radni zamiast zajmować się sprawami miasta emocjonują się politycznymi przepychankami.

Przykłady można mnożyć. To gry polityczne doprowadziły do kuriozalnej sytuacji, że dziś w Radzie Miejskiej zasiada 24, a nie jak wybrali mieszkańcy, 23 radnych. To podchody partyjne sprawiają, że jesteśmy często świadkami długich dyskusji i słownych potyczek niektórych radnych, które do niczego nie prowadzą. Po kilkugodzinnych dysputach gremium zwykle zatwierdza potrzebne miastu uchwały. Ale prawdą jest, że budżet miasta dotychczasowej kadencji jest pokaźny. Jest czym dzielić. Nie potrzeba wielkiej ekwilibrystyki, poszukiwania oszczędności, aby inwestować.
Zdaniem internautów

Przysięgali działać dla dobra miasta i mieszkających w nim ludzi. Czy wywiązują się z obietnicy, którą większość kończyła słowami Tak mi dopomóż Bóg? Frekwencja wskazuje, że tak. Na większości sesji i posiedzeń komisji problemowych radni zjawiali się w pełnym składzie. To świadczy o sumienności i poważnym podejściu do podjętych obowiązków, za które zresztą każdego miesiąca otrzymują dietę w wysokości ponad tysiąca złotych.

A jak widzą to i opisują na forum Echa Dnia internauci?

"W Starachowicach nie ma Rady Miejskiej tylko klub dyskusyjny na którym odbywają się polityczne spory, który prezydent jest gorszy, Bernatowicz czy Kwiecień. Nie przypominam sobie sesji bez politycznych "wycieczek" poszczególnych radnych. Wstyd" - napisał Andy.

Inny internauta, który podpisał się "Gość znamienity", wychodzi z założenia, że "po pierwsze, nie szkodzić." Napisał: "Obecna rada nie podjęła żadnej decyzji która by szkodziła mieszkańcom i to się liczy a poprzednio różnie to bywało....".

I jeszcze uwaga Gościa z forum: "Panowie Radni miejcie odwagę i podpisujcie się nazwiskami a nie maskujecie śmiesznym nickami. Przecież mamy demokrację... Przy zmianie ordynacji ani jeden z was by tam nie siedział. Co ja piszę, wystarczy znieść dietę radnego i was tam nie ma drodzy panowie".

Plus za dwa lata

Na plus tej kadencji można zaliczyć, fakt, iż w ważnych dla miasta sprawach, jak na przykład uchwały potrzebne do pozyskiwania pieniędzy unijnych na inwestycje, radni potrafią być zgodni. Niektórzy radni potrafią też słuchać swoich wyborców i skutecznie działać na ich rzecz. Nie tylko interpelują, ale też potrafią dopilnować realizacji zgłaszanych potrzeb mieszkańców. Są również radni, którzy od dwóch lat nie odezwali się na sesji słowem, co nie znaczy, że nie pracują dobrze w komisjach.
Radni tej kadencji Rady mają jeszcze tylko dwa lata, aby zapracować na ponownie zaufanie mieszkańców. To mało czasu.

Pokusiliśmy się o krótką ocenę skarżyskich samorządowców. Staraliśmy się w każdym z nich znaleźć plusy i minusy. Subiektywną ocenę miejskich radnych znajdą państwo w ramce obok tekstu.