Żeglarze byli gośćmi Klubu Morskiego Horn, z którego członkami spotkali się na Karaibach. Kapitan Wojciech Wiszniewski pływający z kielecką załogą w czasie, kiedy niewielka "Lilly My" pokonała Atlantyk specjalnie zawinął do portu w Tobago by przekazać słowa uznania Szymonowi.
Szymon razem z Brożką (oboje są instruktorami żeglarstwa) zbudowali łódkę by Szymon mógł wziąć udział w regatach samotników na malutkich łódkach z cyklu "Setką przez Atlantyk", oraz już wspólnym rejsie powrotnym do Polski. Opowieść o realizowaniu marzeń była niezwykła: składanie łódki zaczęło się w 18 metrowym mieszkaniu w Krakowie, a potem kontynuowane było w trzech innych miejscach, ostatecznie budowę zakończono w Portugalii. Wyprawa odbyła się dzięki pomocy różnych, także obcych osób, które wspierały żeglarzy zakupami i datkami pieniężnymi. Opowieść o pokonywaniu Atlantyku w mierzącej 5 m długości łupince, pobyt na Karaibach i powrót były okraszone dużą ilością zdjęć i filmikami, które pokazywały jak wygląda życie na jachcie. Słuchacze zadawali wiele szczegółowych pytań, bo środowisko żeglarskie w Kielcach jest całkiem spore i rozpływane więc nie wykluczone, że ta para będzie miała następców.
Szymon planuje natomiast samotne opłynięcie świata, ale już na większej łódce "Maxus Solo". W ten rejs chce wyruszyć w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?