MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sandomierska uczelnia chce więcej od miasta

(GOP)
Nie widać szans na porozumienie między miastem a Wyższą Szkolą Humanistyczno - Przyrodnicza w Sandomierzu. Uczelnia zwiększyła roszczenia wobec magistratu.

WSHP domaga się od miasta uregulowania należności za pobyt powodzian w akademiku przy ulicy Portowej w lutym i marcu tego roku. Pierwotnie kwotę roszczenia ustalono na 40 tysięcy złotych plus dodatkowe odsetki.

Na pierwszej rozprawie uczelnia przedstawiła propozycję ugody, która miała polegać na rezygnacji z odsetek. Miasto nie przyjęło jednak tej oferty. Potem o polubowne rozwiązanie konfliktu apelował w czasie sesji Rady Miasta rektor profesor Tadeusz Studziński.

- Oczekiwaliśmy na jakiś gest ze strony uczelni, ale takiego gestu nie było - powiedziała w czasie poniedziałkowej rozprawy Bernadetta Marek - Fołta, radca prawny Urzędu Miejskiego w Sandomierzu.
Uczenia złożyła przed rozprawą wniosek o rozszerzenie powództwa o 8400 złotych. Jak wyjaśnił pełnomocnik mecenas Piotr Kossak, są to koszty, które WSHP miała ponieść na dodatkowe wyposażenie akademika w związku z zakwaterowaniem powodzian.

- To decyzja władz uczelni. Koszty, która uczelnia przedstawiła w głównym pozwie nie wyczerpują sumy całego roszczenia - stwierdził po rozprawie Piotr Kossak.

Pełnomocnik WSHP dodał, iż nie można wykluczyć, że uczelnia zażąda jeszcze większej kwoty, ponieważ cały czas podliczane są koszty pobytu powodzian w akademiku. Zapewnił jednocześnie, że możliwość zawarcia ugody wciąż istnieje.

- Spór prowadzony w takiej formie jak obecnie nikomu nie służy. Jesteśmy gotowi zrezygnować z odsetek, ale domagamy się zapłaty należności głównej - powiedział Piotr Kossak.
Bernadetta Marek - Fołta po rozprawie odmówiła wypowiedzi.

Sąd odroczył proces do 1 lutego. Wtedy przesłuchani zostaną świadkowie.

Uczelnia, uzasadniając pozew, powołuje się na wstępne uzgodnienia z miastem dotyczące rozliczania kosztów pobytu powodzian w domu studenckim. Burmistrz Jerzy Borowski twierdzi natomiast, że nie ma podstaw prawnych, aby zapłacić WSHP, ponieważ uczelnia odmówiła podpisania umowy w tej sprawie.
Władze Sandomierza dążyły do podpisania trójstronnej umowy, również z udziałem lokatorów, którzy mieliby płacić uczelni za media. Samorząd miałby natomiast pokrywać koszty czynszu przy udziale dofinansowania z MSWiA.

WSHP nie zgodziła się na takie rozwiązanie, tłumacząc, że nie jest stroną w sprawie. Jej zdaniem, kwestia należności powinna być uregulowana w taki sposób, jak we wcześniejszym okresie, tj. na mocy dwustronnej umowy między miastem a uczelnią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie