Miasto ma problem ze znalezieniem firmy, która podjęłaby się wykonania prac. - Nie możemy znaleźć wykonawcy, ponieważ firmy mają już zamknięty portfel zamówień - mówi Jerzy Borowski, burmistrz Sandomierza. - To poważny problem. Zależy nam na tym, aby mieszkańcy Sandomierza i turyści mogli jak najszybciej korzystać z parku.
W tym przypadku - tłumaczy burmistrz - miasto mogło zrezygnować z przetargów, usiłuje zlecić prace w drodze negocjacji. Na razie bezskutecznie. Piszczele są jednym z miejsc, które najmocniej ucierpiały w czasie nawałnicy 26 lipca. W niektórych częściach parku kostka brukowa została całkowicie zniszczona. Woda naniosła na alejki ziemię i muł. Osuwiska, połamane drzewa i krzewy, które zatrzymały się na lampach i ogrodzeniach, dopełniają porażającego obrazu zniszczeń.
Zrujnowana została także duża część wybudowanej w ubiegłym roku trasy pieszo-rowerowej prowadzącej z parku Piszczele nad Wisłę. Obie atrakcje cieszyły się dużym powodzeniem wśród sandomierzan i turystów.
Ile będzie kosztować naprawa szkód, na razie nie wiadomo. Trwa szacowanie wartości strat. Obiekty są ubezpieczone. Władze miejskie liczą się jednak z tym, że pieniądze od ubezpieczyciela nie pokryją w całości kosztów likwidacji zniszczeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?