82-letnia Helena Mazurkiewicz z Kielc bezskutecznie prosi Miejski Zarząd Dróg o przycięcie korony przydrożnego drzewa, rosnącego naprzeciwko jej posesji, ponieważ w związku z tym, że nie jest w stanie poruszać się bez kul, nie może także sprzątać olbrzymiej ilości spadających liści. Kobieta pyta, czy istnieją jakieś szanse, żeby drzewo zostało przycięte chociażby na wiosnę przyszłego roku. Obawia się, że jeżeli ktoś poślizgnąłby się na liściach i złamał nogę to mógłby pozwać ją do sądu i żądać wypłaty odszkodowania.
Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach wyjaśnia, że decyzja była odmowna, ponieważ drzewo jest zdrowe, a przycinek pielęgnacyjnych dokonuje się wówczas, jeśli gałęzie są uschnięte i zagrażają bezpieczeństwu ruchu, a także wówczas, gdy kolidują z jakimiś obiektami .
- Prawo stanowi, że za utrzymywanie chodników bezpośrednio podlegających do posesji odpowiadają ich właściciele. Jeśli ktoś doznałby uszczerbku na zdrowiu na tym chodniku i złożył wniosek o odszkodowanie, to my jako zarządca pasa drogowego przekazujemy sprawę ubezpieczycielowi i on rozstrzyga, czy roszczenie jest zasadne. Trudno wróżyć po pierwsze, jaka byłaby decyzja ubezpieczyciela, po drugie, jakby sprawa trafiła do sądu, który rozpatrzyłby jej wszystkie aspekty, jakie byłoby jego orzeczenie - stwierdził Skrzydło
Helena obok domu ma mnóstwo worków wypełnionych liśćmi. Boi się, że ktoś poślizgnie się na chodniku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?